W dniach 20-21 listopada na Jasnej Górze odbyły się obrady Konferencji Episkopatu Polski. Jeden z biskupów przekazał uczestnikom wydarzenia "talerz skrzywdzonych". Przedmiot ten wyraża codzienne cierpienie osób, które padły ofiarami wykorzystywania seksualnego ze strony księży. Naczynie nawiązuje również do prezentu, który polscy biskupi otrzymali od episkopatu Ukrainy.
Jak podało czasopismo "Więź", Tośka Szewczyk, która została wykorzystana seksualnie przez duchownego, wyjaśniła symbolikę "talerza skrzywdzonych" w liście zaadresowanym do członków Konferencji Episkopatu Polski. "Talerz jest czarny, z białymi kolcami skierowanymi w stronę jedzącego. Nie da się z niego jeść - choć wydawałoby się, że to przecież podstawowa funkcja, jaką powinien spełniać" - napisała. Jak stwierdziła, tak właśnie wygląda życie osób skrzywdzonych przez księży. "Ból sprawia, że sprawy z pozoru zwyczajne i powszednie stają się nie do udźwignięcia, a samo przeżycie zdaje się wyczynem" - zauważyła.
Tośka Szewczyk podkreśliła, że kolce są nierównomiernie ułożone na talerzu. "Mogą zaskoczyć. My też często nie wiemy, kiedy na nowo zaboli. Kiedy znów nadziejemy się na kolec, rozdrapujący stare rany" - stwierdziła. Jak dodała, "najtrudniejsze jest jednak to, że to jedyny talerz, jaki mamy - nie mamy szans na drugie, niepołamane życie".
"Talerz skrzywdzonych" nawiązuje do czerwcowego posiedzenia Konferencji Episkopatu Polski, podczas którego biskupi mieli zająć się problemem wykorzystywania seksualnego w Kościele. Obiecywano również utworzenie komisji mającej zbadać takie przypadki.
Ostatecznie temat komisji nie znalazł się w porządku obrad. Zamiast tego biskupi między innymi chwalili się talerzem, który otrzymali w geście podziękowania od duchownych z Ukrainy. Ofiary księży były niezadowolone, że ich problemy przemilczano, a skupiono się na prezentowaniu w mediach wspomnianego daru od Ukraińców. Tak narodził się pomysł wręczenia biskupom innego naczynia, przypominającego im o cierpieniu ofiar.