Od 20 października trwa obława na Grzegorza Borysa. Służby kolejny dzień szukają 44-latka podejrzanego o zabójstwo sześcioletniego syna i proszą mieszkańców Pomorza, aby ci nie utrudniali działań policji. Osoby przebywające na terenie Trójmiasta i okolicznych miejscowości otrzymały w poniedziałek rano (30 października) nowy alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
"Uwaga! Policja prowadzi poszukiwania Grzegorza Borysa. Nie utrudniaj działań służb i nie wchodź do lasu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego" - SMS tej treści wysłano 30 października.
Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, dzień wcześniej policja apelowała, by mieszkańcy nie wchodzili do lasu na terenie Gdańska, Gdyni i Chwaszczyna. Funkcjonariusze uczestniczący w obławie na Grzegorza Borysa przyznawali nieoficjalnie, że część osób, do których adresowane są te komunikaty, ignoruje polecenia służb.
28 października pomorska policja opublikowała na Facebooku komunikat dotyczący obławy na Grzegorza Borysa, o czym pisaliśmy. Stwierdzono w nim, że "poszukiwania są prowadzone metodycznie, na podstawie ustaleń i analizy, która na bieżąco jest wykonywana przez centrum operacyjne". Poinformowano również, że według śledczych Grzegorz Borys nadal przebywa w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
"Psy policyjne, które biorą udział w akcji, podejmują cały czas tropy. Zapach oraz inne zabezpieczone ślady wskazują na to, że Grzegorz Borys jest cały czas w TPK. Stąd nasza determinacja w ciągłym przeszukiwaniu tego miejsca" - napisano.