Ministerstwo Zdrowia przedstawiło plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na 2024 rok. Jak informuje "Fakt", pieniędzy na leczenie ma być więcej, za sprawą wyższych wpływów środków ze składki zdrowotnej. Wszystko za sprawą zmian przepisów z 2022 roku, gdy rząd zakazał odliczania od podatku składki zdrowotnej (było to możliwe do końca 2021 roku, przed wejściem Polskiego Ładu). Podatnicy oddają na składkę zdrowotną 9 proc. ze swojej pensji czy emerytur (u przedsiębiorców na skali składka zdrowotna wynosi 9 proc., u liniowców 4,9 proc. dochodu; przedsiębiorcy, którzy rozliczają się z fiskusem ryczałtem, zostali podzieleni na trzy grupy, w zależności od wysokości przychodów - jak podaje "Rzeczpospolita"). I tak za rok Polacy mają zapłacić aż 153 miliardy złotych "podatku zdrowotnego". To o 19 mld więcej, niż w 2023 roku.
NFZ zamierza przeznaczyć 156,8 mld zł na świadczenia medyczne w 2024 roku. Z tej puli na leczenie stomatologiczne trafią jedynie 3,3 mld złotych. Z obliczeń dziennikarzy "Faktu" wynika, że statystycznie jeden pacjent otrzyma więc 88 złotych na leczenie. Przy czym średnia cena najtańszej białej plomby wynosi obecnie około 100 złotych.
Jak zauważa dziennik, już samo leczenie zębów na NFZ nie jest łatwe, ponieważ w Polsce tylko około pięć tysięcy gabinetów stomatologicznych ma kontrakt z Funduszem. Zwykle zlokalizowane są one w dużych miastach. Poza brakiem dostępności takich placówek problemem jest także długi czas oczekiwania. Nawet w pilnych wypadkach (z bólem) nie zawsze jest miejsce na wizytę tego samego dnia. "Osoby, które zgłaszały się bez bólu, najdłużej czekały na wizytę w woj. kujawsko-pomorskim (28 dni), podkarpackim (24 dni), mazowieckim i warmińsko-mazurskim (po 20 dni)" - podaje "Fakt". Najkrótsze kolejki do stomatologa na NFZ są w województwach lubelskim (pięć dni), świętokrzyskim (sześć dni) i dolnośląskim (osiem dni).
"Fakt" przypomniał też słowa ministra zdrowia o leczeniu zębów na NFZ sprzed roku. - Mamy pewien segment stomatologii publicznej, ale zdecydowana większość usług dla pacjentów jest finansowana prywatnie. To wynika z jednej strony z pewnego wzorca przyzwyczajenia - mówił wówczas Adam Niedzielski.
W gabinecie stomatologicznym na koszt państwa można:
Dzieciom i młodzieży do ukończenia 18. roku życia przysługuje również: