Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni zwróciło się do mieszkańców miasta z uwagi na niedawną awarię. Kilka dni temu doszło bowiem do poważnej awarii przepompowni ścieków "Za lasem" na gdyńskim Wiczlinie, która skutkowała ograniczeniem zdolności technologicznych obiektu do tranzytu ścieków, a w konsekwencji - ich spiętrzeniem w systemie kanalizacji grawitacyjnej.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Sytuacja została uratowana przez awaryjne czyszczenie kanalizacji i już udało się przywrócić normalną pracę obiektu. "Jednak przyczyna stanu awaryjnego nadal stanowi zagrożenie dla ciągłości odbioru ścieków. Problem z prawidłową pracą przepompowni spowodowany był bowiem wprowadzonymi do kanalizacji ściekowej w ogromnych ilościach odpadami włóknistymi, głównie w postaci nawilżanych chusteczek, które nie rozpuszczają się w ściekach i są główną przyczyną niedrożności" - podkreśliło PEWIK.
Wobec tego przedsiębiorstwo postanowiło przypomnieć, że "WC nie należy traktować jak kosza na śmieci". "Sieć kanalizacyjna jest tak zaprojektowana, by przyjmować tylko ścieki sanitarne z naszych domów. Śmieci, odpady włókniste i odpadki kuchenne wrzucone do WC, zapychają kanalizację sanitarną i stają się przyczyną poważnych, kosztownych awarii" - zaznaczyło.