[go: up one dir, main page]

Afera respiratorowa. Nieoficjalnie: Ciało Andrzeja I. miało zostać skremowane już w Polsce

Ciało Andrzeja I., właściciela firmy handlującej bronią, zostało skremowane w Polsce, a nie w Albanii - podaje nieoficjalnie tvn24.pl. Z wcześniejszych doniesień wynikało, że do kremacji miało dojść za granicą, jednak w Albanii nie ma krematoriów. Andrzej I. po wybuchu epidemii koronawirusa miał dostarczyć Polsce respiratory. Z 1241 urządzeń przekazał jedynie 200. Informację o śmierci miała potwierdzić swoimi kanałami Komenda Główna Policji.

Portal tvn24.pl informował w tym tygodniu, że Prokuratura Regionalna w Lublinie dysponuje "niepotwierdzoną informacją" o śmierci 71-letniego Andrzeja I., do której miało dojść w Albanii. Dziennikarze ustalili, że doniesienia potwierdziła już Komenda Główna Policji, która miała wystąpić do prokuratury o odwołanie poszukiwań mężczyzny.

Portal tvn24.pl donosił także, że Andrzej I. miał zostać skremowany w Albanii, a 15 lipca odbył się jego pogrzeb. To wzbudziło wątpliwości w polskich mediach, bo, jak się okazało, w Albanii nie ma krematorium.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

W piątek dziennikarze tvn24.pl przekazali, iż, jak wskazał informator z polskiej prokuratury, wcześniejsze doniesienia rzeczywiście nie były precyzyjne. Ciało Polaka miało być skremowane jednak już w Polsce.

List gończy za Andrzejem I. wystawiono dopiero w marcu tego roku. Mężczyzna opuścił Polskę zgodnie z prawem w grudniu 2020 r.

Zobacz wideo Dlaczego ceny rosną? Trzy najważniejsze powody

Afera respiratorowa. Kontrakt Ministerstwa Zdrowia ze spółką E&K

Ministerstwo Zdrowia w 2020 roku zawarło umowę ze spółką E&K na dostawę 1241 respiratorów. Ministerstwo przelało na konto spółki ok. 160 mln zł. Ta dostarczyła jednak finalnie jedynie 200 urządzeń, które nie miały kompletnej dokumentacji, zostały też dostarczone niezgodnie z harmonogramem oraz, jak wskazywali posłowie KO, były niesprawne. W efekcie ministerstwo zrezygnowało ze współpracy, ale biznesmen zwrócił jedynie część zaliczki. Resort wciąż nie odzyskał 40 mln zł z wpłaconych pieniędzy.

W kwietniu tego roku Najwyższa Izba Kontroli poinformowała, że w związku z umową na respiratory skierowała do prokuratury zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wysokich urzędników państwowych. Jednym z nich jest Janusz Cieszyński. 

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: