Do zdarzenia doszło w niedzielę. Ok. 17.30 dyżurny Komisariatu Wodnego w Krakowie otrzymał zgłoszenie dotyczące dwóch osób w Wiśle, w okolicy bulwaru Rodła. Na miejsce od razu udali się policjanci w motorówce. Przy brzegu zastali dwie nastolatki.
"Jedna z nich z trudem utrzymywała się na powierzchni wody - jedną ręką podtrzymując koleżankę, a drugą trzymając się kurczowo betonowego nadbrzeża. Policjanci wciągnęli kobiety na łódkę" - opisuje małopolska policja. Jedna z nich była nieprzytomna, druga "wyziębnięta i przestraszona".
Jedna dziewczyna była nieprzytomna. Po chwili na miejscu pojawiło się pogotowie, które zabrało nastolatki do szpitala.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl.
Z ustaleń policji wynika, że 15-latki spożywały na brzegu Wisły alkohol. W pewnym momencie jedna z nich straciła równowagę, zatoczyła się i wpadła do wody. Druga 15-latka wskoczyła do rzeki, aby pomóc koleżance. Jak opisuje policja, wydobyła ją z nurtu rzeki, ale nie była w stanie wydostać na brzeg. Jej wołanie o pomoc usłyszał przechodzień. Policja podkreśla, że dzięki jego szybkiej reakcji i interwencji policji nastolatki przeżyły.
"Sprawą teraz zajmą się policjanci do spraw nieletnich i patologii oraz sąd rodzinny" - podaje policja.