W 2021 roku zmarło o 30 tys. osób więcej niż w 2020 roku. W sumie odnotowano w ubiegłym roku ponad pół miliona zgonów. - Tym samym w ciągu minionych 12 miesięcy odbyło się o 30 tys. więcej pogrzebów - przekazał "Super Expressowi" Robert Czyżak, prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej.
Większa liczba zmarłych spowodowała, że na pochówek w największych polskich miastach m.in. w Gdańsku, Poznaniu, Warszawie czy Krakowie trzeba czekać dwa tygodnie. Wydłużenie się czasu oczekiwania na pogrzeb potwierdzają pracownicy przedsiębiorstw pogrzebowych.
Na długi czas oczekiwania na pochówek wpływa również pora roku. - Jest to spowodowane ograniczeniem czasowym. Zmarłych można chować od świtu do zmierzchu, a w zimie słońce zachodzi już o godzinie 15-16 - wytłumaczył Krzysztof Wolicki, prezes Stowarzyszenia Branży Pogrzebowej.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek, że liczba zmarłych na COVID-19 przekroczyła 100 tysięcy - zmarło dokładnie 100 254 pacjentów. Można powiedzieć, że od początku pandemii koronawirusa zniknął cały Kalisz. Od grudnia 2021 roku liczba dobowych zgonów oscyluje w granicy 400-500.
Przeczytaj więcej o pandemii koronawirusa na stronie głównej Gazeta.pl.
11 stycznia resort zdrowia podał, że w ciągu ostatniej doby odnotowano 11 406 zakażeń koronawirusem oraz 493 ofiary śmiertelne. Najwięcej nowych przypadków było w województwie: mazowieckim (1750), małopolskim (1355), śląskim (1069), wielkopolskim (938) oraz pomorskim (900). Pierwszą osobą, która zmarła na COVID-19 w Polsce była 57-letnia kobieta, odeszła 12 marca 2020 roku.