- Cieszymy się, że znów wracamy na Rynek - powitała po rocznej przerwie szopkarzy Małgorzata Niechaj, kustoszka Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, który od 1946 roku jest organizatorem wydarzenia. Zgodnie z wieloletnią tradycją, Konkurs Szopek Krakowskich rozpoczął się w pierwszy czwartek grudnia. Twórcy zaprezentowali swoje prace na Rynku Głównym, gdzie do godz. 12 podziwiali je mieszkańcy i turyści.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Celem wydarzenia jest wyłonienie najlepszej konstrukcji, ale przede wszystkim zachowanie i rozwijanie tradycji miasta. W 2018 roku konkurs trafił na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO. Po dźwięku hejnału, który wybrzmiał z wieży Mariackiej, ruszył barwny korowód w asyście kapeli ludowej z Bronowic. Wszystkie prace trafiły do pałacu Krzysztofory, gdzie oceni je jury. Twórcy wykazali się sporą kreatywnością i nie ograniczali się w środkach oraz materiałach. Wśród tradycyjnych szopek pojawiły się m.in. te ogrodzone zasiekami z drutu kolczastego, bezpośrednio zawiązujące do kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
Wyniki konkursu już niebawem - laureaci zostaną ogłoszeni już 5 grudnia. Zgodnie z tradycją szopki trafią na wystawę pokonkursową, gdzie będzie można je podziwiać od 6 grudnia aż do 27 lutego 2022 roku, ale nie tylko. Pojawią się również w przestrzeni miejskiej - będzie można je spotkać w parkach, witrynach sklepów, gablotach czy galeriach. 6 stycznia, czyli w święto Trzech Króli, dyrektor Muzeum Krakowa Michał Niezabitowski przeprowadzi spacer ich szlakiem.