Dyrekcja szpitala w Pszczynie wydała w piątek 5 listopada kolejny komunikat, który odnosi się do śmierci 30-letniej pacjentki. Pani Izabela trafiła do placówki z bezwodziem i wadami letalnymi płodu. Z relacji kobiety wynika, że lekarze zwlekali z przeprowadzeniem terminacji ciąży do momentu, aż puls płodu ustanie. Dopiero wtedy przeprowadzono cesarskie cięcie. Niestety kobieta zmarła z powodu sepsy.
Więcej o wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji na stronie głównej Gazeta.pl.
"Dyrekcja Szpitala w Pszczynie bezpośrednio po tragicznym zdarzeniu przeprowadziła postępowanie wyjaśniające, przegląd procedur oraz sposobu działania oddziału. Na bieżąco i z najwyższą powagą weryfikuje również informacje pojawiające się w przestrzeni publicznej" - czytamy na początku komunikatu.
"W związku z trwającym postępowaniem, 5 listopada podjęto decyzję o zawieszeniu realizacji kontraktów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu Pacjentki w szpitalu. W chwili obecnej lekarze nie pełnią w placówce swoich obowiązków. Szpital deklaruje pełną otwartość na współpracę z wszystkimi właściwymi organami podejmującymi działania kontrolne i wyjaśniające" - napisała dalej dyrekcja szpitala w Pszczynie.
"Raz jeszcze przekazujemy Rodzinie Zmarłej Pacjentki szczere wyrazy współczucia i żalu" - napisano na koniec oświadczenia.
Jest to już drugi komunikat szpitala. Wcześniej dyrekcja zapewniała, że lekarze działali zgodnie z procedurami i obowiązującym prawem. "W tym miejscu należy jedynie podkreślić, że wszystkie decyzje lekarskie zostały podjęte z uwzględnieniem obowiązujących w Polsce przepisów prawa oraz standardów postępowania" - zaznaczyła dyrekcja szpitala w poprzednim oświadczeniu.