Na słowa, które padły w środę podczas Apelu Jasnogórskiego zwrócił uwagę Jakub Pankowiak, jeden z bohaterów filmu "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich. "Nie wiem jakiego Jezusa Chrystusa zna biskup Długosz, ale to chyba ktoś zupełnie inny niż ten, którego znam ja".
- Z wielkim bólem przeżywamy zaplanowany atak na biskupów. Wiąże się to z oskarżeniami, że niektórzy z nich zlekceważyli zatroskanie o skrzywdzonych przez księży ludzi, bagatelizując sprawców tych czynów. Każdy biskup spełnia misję ojca diecezji, ojcostwo zakłada miłość wobec diecezjan, która zawiera wszystkie przymioty jezusowej miłości (...) - mówi w Apelu Jasnogórskim biskup senior archidiecezji częstochowskiej Antoni Długosz. - Kiedy ksiądz grzeszy, biskup wzywa go na rozmowę, upomina, wyznacza pokutę, po której, jeśli otrzymuje od księdza chęć poprawy, przebacza mu i daje szansę dobrego życia i duszpasterskiej pracy. Jezusowe miłosierdzie okazują biskupi także wobec pokrzywdzonych. W postawie biskupa występuje zachowanie Jezusa, który w sakramencie spowiedzi podobnie odnosi się do penitenta - podkreśla duchowny.
Według kapłana "biskup ma być miłosiernym ojcem". - Jak w opowiadaniu pana Jezusa - daje szansę marnotrawnemu synowi. Sprzeniewierza się swemu powołaniu, gdy staje się prokuratorem, donoszącym sądom na grzeszącego syna. Daleko mu jest logika szatana, który oskarża bez oznaki miłosierdzia. Jeżeli nie ma poprawy u grzeszącego księdza, to ksiądz winien wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, a nie miłosierny biskup - mówi. - Biskupi, zachowując obraz miłosiernego ojca, są karani za grzechy synów, którzy nadużyli ich miłosiernej postawy - dodaje.
Duchowny podkreśla, że "pedofilia jest społecznym problemem". Powołuje się przy tym na niemieckie statystyki, z których ma wynikać, że "95 proc. wykroczeń pedofilskich występuje w rodzinach, a 5 proc. obejmuje środowiska szkolne, artystyczne, medyczne, sportowe". - W tym 0,25 proc. dotyczy duchownych. Wydaje się, że analogiczna sytuacja występuje w naszym kraju. Zaplanowany atak środowisk wrogich Kościołowi celowo nagłaśnia tylko ów niewielki procent przestępstw księży - mówi.
Biskup Długosz mówi o "zaplanowanym ataku", ale nie wspomina o karach, jakie na polskich biskupów nałożył Watykan. A ukaranych jest sporo. Stolica Apostolska zakończyła dochodzenia związane z zaniedbaniami m.in. abp. Sławoja Leszka Głodzia, bp. Tadeusza Rakoczego, bp. Stanisława Napierały, bp. Edwarda Janiaka czy kard. Henryka Gulbinowicza. We wszystkich przypadkach nałożono na duchownych kary - od nakazu zamieszkania poza swoją diecezją, przez zakaz uczestnictwa w celebracjach, po wpłatę nieznanej sumy na Fundację św. Józefa.
Wystąpienie częstochowskiego biskupa skomentował Błażej Kmieciak, przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii. "Słowa bpa Długosza są niestety oderwane od troski o drugiego człowieka. Każdy ma obowiązek powiadomić organy ścigania o przestępstwie pedofilii. Biskup - wydaje się - powinien być 'miłosiernym ojcem' zwłaszcza dla tych, którzy cierpią, a nie tych, którzy krzywdzą popełniając przestępstwo" - napisał.