[go: up one dir, main page]

Boże Ciało. Krakowscy biskupi mówili m.in. o czarnych marszach i "naśladowaniu modnych lalek"

- Co się stało z tym wielkim dziedzictwem tamtych lat, kiedy był z nami św. Jan Paweł II? Czy już zapomnieliśmy, że to on nas jednoczył, że to on przywrócił nam nadzieję i wiarę w siłę naszego narodu? - pytał w trakcie procesji Bożego Ciała w Krakowie kard. Stanisław Dziwisz. Wspomniał też o czarnych marszach, które były "zaprzeczeniem wielotysięcznego Białego Marszu sprzed 40 lat". Z kolei metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski przypomniał słowa prymasa Stefana Wyszyńskiego o "modnych lalkach, których pełne są teatry, kabarety, kawiarnie, redakcje".

W czwartek Kościół katolicki obchodził uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. W Polsce uroczystość Bożego Ciała została wprowadzona została w 1320 roku. Zewnętrzną formę święta stanowią procesje prowadzone do czterech ołtarzy. W tym czasie przenoszona jest monstrancja z Najświętszym Sakramentem, a na zakończenie udzielane jest uroczyste błogosławieństwo sakramentalne. Uroczystość Bożego Ciała celebrowana jest w czwartek po oktawie Zesłania Ducha Świętego i jest świętem nakazanym.

Zobacz wideo O. Gużyński o swoim wyjeździe z Polski: „Nie miałem ochoty na kopanie się z końmi"

Dźwięk Dzwonu Zygmunta i Msza święta na Wawelu rozpoczęły uroczystości Bożego Ciała w Krakowie. We Mszy świętej na Wzgórzu Wawelskim wzięły udział rodziny z dziećmi, duchowni oraz przedstawiciele zakonów i zgromadzeń. Ceremonii przewodniczył metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski. Po mszy świętej procesja poświęcona prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu przeszła z Wawelu na Rynek Główny. 

Abp Jędraszewski obszernie cytował Wyszyńskiego: Obyście nie naśladowali modnych lalek

Abp Marek Jędraszewski stwierdził w trakcie procesji Bożego Ciała, że "nie ma innego takiego narodu w Europie, w którego historii dzieje chrześcijaństwa, narodu i państwa byłyby tak głęboko ze sobą zespolone jak w narodzie polskim".

- Duchowa jedność, ciągłość i trwałość narodu polskiego ma swój bardzo konkretny i naukowo wymierny fundament. Jest nim jego biologiczna ciągłość i siła - powiedział. 

W pewnym momencie metropolita krakowski powołał się też na słowa kard. Stefana Wyszyńskiego:

- W obliczu dotykającego nas dzisiaj kryzysu demograficznego nie wolno nam zapomnieć słów żarliwego apelu, który przeszło pół wieku temu, 8 września 1970 roku, w Kobyłce pod Warszawą, skierował do Polaków kardynał Wyszyński: "Obyście nie poddali się wygodnictwu, egoizmowi i wrogości życia! Obyście nie naśladowali modnych lalek, których pełne są teatry, kabarety, kawiarnie, redakcje. Obyście nie naśladowali kobiet, wyśmiewających matki, które urodziły Polsce i Kościołowi trzecie, czwarte czy piąte dziecko. Pamiętajcie, nowa Polska nie może być Polską bez dzieci Bożych! Polską niepłodnych lub mordujących nowe życie matek! Polską pijaków! Polską ludzi niewiary, bez miłości Bożej!" - mówił Jędraszewski cytowany przez krakowską redakcję "Gazety Wyborczej".

Kad. Dziwisz: Niedawne czarne marsze były zaprzeczeniem Białego Marszu sprzed 40 lat

W trakcie mszy na zakończenie centralnej procesji Bożego Ciała w Krakowie kazanie wygłosił kard. Stanisław Dziwisz, krakowski metropolita senior. 

- Co się stało z tym wielkim dziedzictwem tamtych lat, kiedy był z nami św. Jan Paweł II? Czy już zapomnieliśmy, że to on nas jednoczył, że to on przywrócił nam nadzieję i wiarę w siłę naszego narodu, który może budować swoją przyszłość z Bogiem, nigdy zaś bez Niego, gdyż to zawsze prowadzi na manowce? - pytał hierarcha przy ołtarzu polowym pod bazyliką Mariacką (cytat za Katolicką Agencją Informacyjną).

Dziwisz wspomniał też o "przerażających czarnych marszach organizowanych niedawno na krakowskim Rynku". Według krakowskiego metropolity seniora były one "zaprzeczeniem wielotysięcznego Białego Marszu sprzed 40 lat, kiedy młodzi ludzie zamanifestowali solidarność z cierpiącym Janem Pawłem II". 

- Gdzież oni są dziś? Czy już zapomnieli o tej miłości, o tych ideałach, które ich wtedy tu przywiodły? Czyż wolno nam w imię tego wielkiego, wspólnego dziedzictwa zgodzić się, aby w Polsce nie szanowano osoby i świętości Jana Pawła Wielkiego? Nie szanować znaków jego obecności, które w ostatnim czasie zostały tak wulgarnie profanowane? Czyż wolno nam w obliczu jedności Eucharystycznej Ofiary dzielić się w imię poglądów politycznych, siać mowę nienawiści i fałszywych oskarżeń, czy też działać na szkodę naszego wspólnego dobra, jakim jest Polska? Nie wolno! - powiedział dawny sekretarz świętego papieża.

Więcej o: