W rozmowie z PAP Sergiusz Kieruzel zdradził, że "do Wisły są zrzucane nieoczyszczone ścieki". Rzecznik Wód Polskich dodał również, że nieczystości trafiły do rzeki po poniedziałkowych ulewach, które przeszły nad Warszawą.
Rzecznik MPWiK odpowiada. "Pracujemy nad udrożnieniem zapchanych instalacji"
Niedługo później na swoim profilu na Twitterze rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Marek Smółka wyjaśnił, że doszło jedynie do przerwy w funkcjonowaniu kolektora zastępczego.
- Deszcz nawalny (miejscami w ciągu 1h spadło 35 l/m2) i ogromna ilość śmieci w kanalizacji spowodowały przerwę w pracy tymczasowego układu przesyłowego. Zgodnie z procedurą zadziałał przelew burzowy. Jednocześnie pracujemy nad udrożnieniem zapchanych instalacji i ozonujemy ścieki #czajka - napisał, nie odpowiadając jednocześnie na to, czy ścieki faktycznie dostają się do Wisły.
Awaria układu przesyłającego nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do "Czajki" nastąpiła 29 sierpnia rano. Przez niemal cały miesiąc, do 25 września, czyli momentu uruchomienia tymczasowego rurociągu, do Wisły wpłynęło 5 079 022 m sześc. nieoczyszczonych ścieków.
