[go: up one dir, main page]

Tysiące bezbłędnych prac z konkursu matematycznego Kangur. "Dyplomy należą się rodzicom"

W 2020 roku konkurs matematyczny Kangur został przeprowadzony drogą elektroniczną. Jak się okazało, wszystkie zadania z testu bezbłędnie rozwiązało aż trzy tysiące polskich uczniów z klas I i II szkół podstawowych. Rok temu było to zaledwie osiem osób.
Zobacz wideo Czy w te wakacje będziemy mogli wyjechać za granicę? Co z obozami i koloniami dla dzieci?

"Kangur" to jeden z najbardziej prestiżowych konkursów matematycznych, który wywodzi się z Australii. W Polsce przeprowadzany jest on od 1992 roku. Testy sprawdzają nie tylko szkolną wiedzę, ale przede wszystkim logiczne myślenie i zastosowanie matematyki w życiu. Co roku do konkursu przystępuje około 300 tysięcy uczestników.

Tysiące bezbłędnych prac w konkursie matematycznym Kangur. "Uczniowie nie pisali ich samodzielnie"

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w tym roku okazało się, że aż 3252 ośmiolatków (klasy I i II szkół podstawowych) rozwiązało test bezbłędnie. Rok temu taki wynik uzyskało tylko ośmiu uczniów. Lepiej poszło też starszym uczniom. W klasach III i IV bezbłędne rozwiązania przedstawiło 872 uczniów, a V i VI - 628. Rok temu w obydwu przypadkach było to tylko 16 uczniów.

W 2020 roku po raz pierwszy konkurs został przeprowadzony zdalnie. Taka decyzja Towarzystwa Upowszechniania Wiedzy i Nauk Matematycznych została wymuszona przez pandemię koronawirusa. - Patrzę na te wyniki i jest mi przeraźliwie smutno. Nie mam wątpliwości, że uczniowie nie pisali Kangura samodzielnie. Kolosalne różnice pomiędzy wynikami z tego i z ubiegłego roku nie mogą być przypadkiem - powiedział "Wyborczej" matematyk Marek Gaweł z XVIII LO w Krakowie.

Konkurs Kangur wskazał też na inny problem nauczania zdalnego. Dyrektor jednej z krakowskich szkół dodał, że w tym roku uczniowie, którzy wcześniej pisali egzaminy na 3, zaczęli oddawać prace, które były na "poziomie akademickim". To może świadczyć o tym, że podczas testu korzystali z internetu lub pomocy rodziców. - Wszyscy wiedzieli, że to nie ich prace, ale jak to udowodnić? W tym roku w wielu przypadkach dyplomy za konkursy i świadectwa z paskiem należą się nie uczniom, tylko rodzicom - powiedział dyrektor SP nr 5 w Krakowie Paweł Maślej.

Więcej o: