Złe wieści estońskiego wywiadu: Pułkownik Ants Kiviselg, dowódca centrum wywiadu Sił Obronnych Estonii, przekazał w piątek, że Rosjanie "w dalszym ciągu utrzymują inicjatywę na całej linii frontu, co zmusza siły ukraińskie do stopniowego wycofywania się". Według szefa wywiadu liczba ataków ze strony Rosji utrzymuje się na podobnym poziomie co w ostatnich tygodniach (w okolicach 167 ataków dziennie).
Postępy Rosji: Kiviselg ocenił, że "siły zbrojne Federacji Rosyjskiej mają największe możliwości zajęcia obszarów w obwodzie donieckim". Wymienił rejony miejscowości Pokrowsk, Wuhłedar, Kurachowe, Nowosiłka Wielka. Jak powiedział, w ostatnim tygodniu Rosjanie na tych terenach zajęli dodatkowo obszar o powierzchni 150 km kwadratowych.
Plany dalszych ataków: Według szefa wywiadu istnieją przesłanki, które wskazują, że rosyjskie siły zbrojne "przygotowują ataki naziemne w rejonie obwodu zaporoskiego". - Jest prawdopodobne, że w atakach udział weźmie znana już 76. Dywizja Desantowo-Szturmowa ze stałą siedzibą w Pskowie - powiedział Kivisleg. Dodał, że celem ataków będzie podbój nowych terytoriów, a także związanie ukraińskich sił w tym regionie.
Pakiet wsparcia: W piątek Stany Zjednoczone zatwierdziły kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 425 milionów dolarów. Pomoc obejmuje m.in. amunicję dla systemów rakietowych ziemia - powietrze NASAMS, pociski przeciwlotnicze Stinger, amunicję do systemów rakietowych wysokiej mobilności HIMARS, amunicję artyleryjską 155 mm i 105 mm oraz sprzęt i amunicję do bezzałogowych systemów powietrznych (c-UAS).
Rosjanie mają problem ze sprzętem. Pisze o tym Maciek Kucharczyk w tekście "Przejadanie zapasów po ZSRR. Rosyjskie składy uzbrojenia szybko pustoszeją".
Źródła: IAR, err.ee