[go: up one dir, main page]

Iran grozi Izraelowi odwetem. Bunkier dla rządu gotowy. "Będą próbowali nas zamęczyć"

Amerykanie obawiają się, że Iran zaatakuje Izrael w ciągu najbliższych dni i wraz z sojusznikami czynią starania, by zapobiec eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie. Według "The Wall Street Journal" zachęty do powściągliwości zostały jednak odrzucone przez władze w Teheranie, które nie zważają na to, że ich odwet może doprowadzić do wojny.

Oczy całego świata zwrócone są na Bliski Wschód. Iran grozi Izraelowi odwetem za śmierć Ismaila Hanijiego. Przywódca Hamasu zginął w zamachu przeprowadzonym 31 lipca w Teheranie. Jak informowaliśmy na Gazeta.pl, amerykańscy i izraelscy urzędnicy sądzą, że Iran może przeprowadzić atak już w poniedziałek (5 sierpnia). Według ostatnich ustaleń portalu Axios podobnego zdania jest również Antony Blinken. W niedzielę (4 sierpnia) sekretarz stanu USA miał przekazać swoim odpowiednikom z innych państw G7 informację, że Iran może przeprowadzić atak w ciągu kolejnych 24 lub 48 godzin.

Zobacz wideo Gaza, CPK, AI, aktywiści. Update, którego wszyscy potrzebujemy [Co to będzie odc. 23]

USA starają się załagodzić sytuację na Bliskim Wschodzie. Blinken odbył rozmowę z ministrami państw G7

Według źródeł serwisu tematem rozmowy Antony'ego Blinkena z ministrami państw G7 była próba wywarcia dyplomatycznej presji na Iran i Hezbollah, aby ograniczyć skalę ich odwetu oraz zminimalizować ryzyko wybuchu otwartej wojny. USA liczą ponadto, że sojusznicy zaangażują się w naciski na Izrael, aby załagodzić ich odpowiedź na kroki Teheranu

W trakcie rozmowy z ministrami państw G7 Blinken miał ponadto zapewnić, że zwiększenie obecności amerykańskich wojsk na Bliskim Wschodzie wynika wyłącznie ze względów bezpieczeństwa, a także wyrazić niezadowolenie z izraelskiego zamachu na Hanijiego, który w znacznym stopniu naraził trwające pertraktacje z Hamasem.

WSJ: Iran odrzucił apele o powściągliwość. Nie zważa na to, że odwet może doprowadzić do wojny

Według źródeł "The Wall Street Journal" próby wywierania wpływu na Iran nie przynoszą jednak zamierzonych efektów. Wcześniej w proces dyplomatyczny zaangażowali się ministrowie spraw zagranicznych Jordanu i Libanu. Dziennik podaje jednak, że władze w Teheranie odrzuciły zachęty do deeskalacji konfliktu oraz są gotowe do przeprowadzenia ataku na Izrael, nawet jeśli będzie to równoznaczne z wywołaniem wojny.

Izrael przygotowuje się na wielodniowy atak Iranu. "Będą próbowali nas zamęczyć"

W międzyczasie Izrael czyni przygotowania na atak. Jak podaje NBC News powołujące się na izraelskich urzędników, władze w Tel Awiwie spodziewają się, że Iran zdecyduje się na przeprowadzenie wielu fal ostrzału przy wykorzystaniu dronów i pocisków. Jak przypuszczają, cała operacja może potrwać nawet kilka dni. - Będą próbowali nas zamęczyć - stwierdził rozmówca amerykańskiej stacji.

Z informacji uzyskanych przez portal The Times of Israel wynika, że w ciągu weekendu odbyły się liczne konsultacje dotyczące sytuacji bezpieczeństwa oraz przygotowań do konfliktu. Szin Bet, izraelskie służby specjalne, przygotował podziemny bunkier znany jako Narodowe Centrum Zarządzania, w którym władze państwowe mogłyby schronić się na czas ostrzału. Zdaniem izraelskich dziennikarzy działania te "mogą wskazywać na skalę zagrożenia ze strony Iranu i Hezbollahu". Portal podkreśla, że bunkier nie został wykorzystany podczas irańskiego ostrzału, do którego doszło w kwietniu tego roku.

Binjamin Netanjahu mówi o "wojnie z irańską osią zła"

Premier Binjamin Netanjahu ocenił ponadto w niedzielę, że jego państwo jest w stanie "wojny na wielu frontach z irańską osią zła". Władze Izraela zapowiadały, że atak na terytorium kraju spotka się z reakcją, lecz nie sprecyzowały, jaką formę może ona przybrać.

Niektóre lokalne źródła medialne wskazywały, że Tel Awiw nie wyklucza przeprowadzenia ataku prewencyjnego. Doniesień tych nie potwierdza jednoznacznie rzecznik Sił Obronnych Izraela Daniel Hagari. - Obserwujemy naszych wrogów na wszystkich frontach, szczególnie Hezbollah w Libanie. Mamy bardzo szeroko zakrojone plany, jesteśmy gotowi do działania. Wszelkie instrukcje, jakie otrzymamy ze szczebla politycznego, wykonamy natychmiast - oznajmił tylko w wypowiedzi cytowanej przez The Times of Israel.

Państwa zachodnie ostrzegają przed podróżami do Libanu. Nakłaniają do "natychmiastowego wyjazdu"

USA i liczne państwa europejskie wydały w ostatnich dniach ostrzeżenia dla swoich obywateli dotyczące podróży do Libanu - zauważa CNN. Amerykańska ambasada ostrzegła przebywających w państwie podróżnych, by zarezerwowali "pierwsze dostępne bilety" powrotne. Szef brytyjskiej dyplomacji David Lammy przekazał natomiast obywatelom swojego kraju, by "wyjechali natychmiast". Podobne komunikaty wystosowała między innymi Turcja i Francja. Wcześniej wiele międzynarodowych linii lotniczych odwołało loty na Bliski Wschód.

W niedzielę (4 sierpnia) ostrzeżenie dla obywateli opublikowało również polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "W związku z napiętą sytuacją na Bliskim Wschodzie MSZ ponawia ostrzeżenia przed podróżami do Libanu, a także w rejon konfliktu. Jeżeli sytuacja życiowa, rodzinna lub zawodowa nie wymaga bezwzględnej konieczności pozostawania na terytorium Libanu, wskazane jest opuszczenie zagrożonego regionu" - czytamy w komunikacie.

Więcej o: