[go: up one dir, main page]

Orban wysłał "tajne listy" do Brukseli. Ujawniono ich treść. "Putin był zaskoczony"

Katarzyna Rochowicz
W Brukseli udostępniono korespondentom listy, które wysłał Viktor Orban do władz Unii Europejskiej po wizytach w Ukrainie, Rosji i Chinach. Węgierski premier ujawnił w nich szczegóły swoich zagranicznych spotkań.

Premier Węgier Viktor Orban, odkąd jego kraj przejął 1 lipca prezydencję w Radzie Europejskiej, zdążył odwiedzić już Kijów, Moskwę oraz Pekin. Tak zwana "misja pokojowa" polityka jest krytykowana między innymi przez polityków ukraińskich, europejskich oraz Biały Dom.

Zobacz wideo Tusk o Orbanie: Historia pamięta polityków, którzy pracowali na rzecz kapitulacji

Orban wysłał dwa listy do Brukseli. "Putin był zaskoczony"

Jak się okazuje, szef węgierskiego rządu po wizycie w stolicy Ukrainy i Rosji przesłał do przewodniczącego Rady Europejskiej Charles'a Michela oraz szefów państw UE "tajne pisma". Media dotarły do treści dokumentów - jeden jest datowany na 5 lipca, a drugi na 8. 

"Interpretacja prezydenta Rosji, jeśli chodzi o obecną sytuację na linii frontu, różni się zasadniczo od interpretacji prezydenta Zełenskiego: według Rosjan czas nie jest po stronie Ukrainy, lecz sił rosyjskich" - miał napisać Viktor Orban w pierwszym liście, którego treść cytuje między innymi RMF FM. Przekazał również, że "prezydent Rosji był zaskoczony, że prezydent Ukrainy odrzucił tymczasowe zawieszenie broni". Węgierski polityk zapewnił także, iż na odbytych spotkaniach nie przedstawił żadnej propozycji w imieniu Unii.

Drugi list dotyczy z kolei wizyty w Chinach. Orban stwierdził z nim, że Państwo Środka "zamierza utrzymać swoją pozycję życzliwego mediatora". Węgierski premier wspomniał także, że Xi Jinping uważa za "wysoce prawdopodobne, że kolejna runda międzynarodowych rozmów pokojowych odbędzie się jeszcze przed końcem roku". Ponoć według chińskich władz, w negocjacjach powinny uczestniczyć obie strony. Jak przekazało RMF FM, list został udostępniony polskim korespondentom w Brukseli.

Kontrowersyjne tournée Viktora Orbana. Z Ukrainy do... Rosji i Chin

Przypomnijmy, na początku lipca premier Węgier złożył niezapowiedzianą wizytę w Kijowie, gdzie spotkał się między innymi z ukraińskim prezydentem. Wołodymyr Zełenski przekazał, że omawiał z węgierskim przywódcą najbardziej fundamentalne kwestie we wzajemnych, sąsiedzkich stosunkach. Chodzi przede wszystkim o handel, współpracę transgraniczną, infrastrukturę i energię. Ważną kwestią były też prawa mniejszości węgierskiej na Ukrainie i ukraińskiej na Węgrzech. Jednym z efektów rozmów ma być powstanie ukraińskiej szkoły na Węgrzech.

Oprócz tego Orban zaproponował Ukraińcom zawieszenie broni i rozpoczęcie negocjacji z Rosją. Dodał też, że chce ze swoim sąsiadem zamknąć wszelkie spory i że jego kraj będzie uczestniczył w modernizacji ukraińskiej gospodarki. To była pierwsza wizyta szefa węgierskiego rządu w Ukrainie nie tylko od rozpoczęcia pełnoskalowej agresji Rosji, ale także od zajęcia Krymu przez Moskwę. Orban bowiem ostatnio w Ukrainie był w 2012 roku.

Już w piątek 5 lipca premier Węgier przybył z kolei do Moskwy. Władimir Putin oświadczył, że przyjmuje wizytę szefa węgierskiego rządu jako próbę odbudowy dialogu. Nie wskazał, czy chodzi tylko o Węgry, czy o Unię Europejską. Powtarzał także nieprawdziwe tezy przedstawiane już wielokrotnie od początku wojny, że za jej wybuch odpowiedzialna jest Ukraina, że Kijów nie jest gotowy do rozmów pokojowych i przywiązał się do idei prowadzenia wojny aż do zwycięskiego końca. Próbował także kolejny raz podważać legalność władzy Wołodymyra Zełenskiego, mówiąc o zawieszeniu wyborów prezydenckich w Ukrainie do końca wojny. Oświadczył też, że Rosja opowiada się za pełnym zakończeniem wojny i powtórzył żądanie wycofania ukraińskich wojsk z obwodów ługańskiego i donieckiego, nazywając okupowane ziemie rosyjskimi. Orban z kolei podkreślił, że najważniejszym zadaniem prezydencji Węgier w UE jest zabieganie o pokój. Powtórzył tezy kremlowskiej propagandy o konieczności negocjacji pokojowych, bo Europa odczuwa gospodarcze skutki wojny. Stwierdził, że uzyskał odpowiedzi od Putina na temat rokowań pokojowych i działań zbrojnych oraz architektury bezpieczeństwa w Europie po zakończeniu wojny. Dodał, że zrozumiał, iż stanowiska Moskwy i Kijowa w tych sprawach są diametralnie różne.

Trzy dni później Viktor Orban pojawił się w Pekinie, gdzie rozmawiał z Xi Jinpingiem. Szef węgierskiego rządu tłumaczył, że zbiera informacje dotyczące możliwości zawieszenia broni w Ukrainie i rozpoczęcia rokowań pokojowych. Jak podkreślił, chce, aby prezydencja Węgier w Unii Europejskiej skoncentrowała się na tej kwestii. Zapowiedział też, że podzieli się zgromadzonymi informacjami z kierownictwem NATO podczas szczytu Sojuszu w Waszyngtonie. Więcej w artykule: "Ekspert ocenił wizytę Orbana w Rosji. 'Putin go upokorzył'".

Więcej o: