USA spodziewają się, że Iran wystrzeli ponad 100 dronów oraz dziesiątki pocisków manewrujących i balistycznych. Zdaniem amerykańskiego wywiadu celem ataków mają być izraelskie obiekty rządowe, a nie obiekty cywilne i miejsca kultu religijnego - przekazali anonimowi urzędnicy w rozmowie z telewizją NBC News.
Rozmówcy dziennikarzy poinformowali ponadto, że USA i Izrael koordynowały obronę przed atakiem. - Jesteśmy gotowi. Izraelczycy są gotowi - przekazał jeden z urzędników. Podkreślił ponadto, że Michael Erik Kurilla, szef Centralnego Dowództwa USA, odbył w ostatnich dniach kilka spotkań z izraelskimi oficjelami. Podczas wizyty generała strony miały konsultować plan obrony, które obejmuje amerykańskie wsparcie z morza i powietrza. Zdaniem rozmówców NBC News USA nie spodziewają się, że celem ataku staną się amerykańskie obiekty w regionie.
Po godzinie 23 czasu polskiego swoje stanowisko w sprawie irańskiego ataku opublikował również premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak. "Z całą stanowczością potępiam lekkomyślny atak irańskiego reżimu na Izrael. Iran ponownie zademonstrował, że ma na celu siać chaos na własnym podwórku" - czytamy w oświadczeniu.
"Wielka Brytania będzie nadal bronić bezpieczeństwa Izraela i wszystkich naszych regionalnych partnerów, w tym Jordanii i Iraku. Wspólnie z naszymi sojusznikami pracujemy nad ustabilizowaniem sytuacji i zapobiegnięciem dalszej eskalacji. Nikt nie chce więcej rozlewu krwi" - przekazał.