[go: up one dir, main page]

18+
Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie
dla osób dorosłych

Mam co najmniej 18 lat. Chcę wejść
Nie mam jeszcze 18 lat. Wychodzę

Media: Podejrzani o zamach pod Moskwą brutalnie torturowani. Do sieci trafiają nagrania

Jeden z mężczyzn zatrzymanych po zamachu pod Moskwą był rażony prądem przez funkcjonariuszy rosyjskich służb - przekazał kanał Grey Zone. W mediach społecznościowych pojawił się opis tortur, które mieli stosować Rosjanie.

Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji poinformowała, że po zamachu w sali koncertowej pod Moskwą zatrzymano 11 osób. W internecie pojawiły się nagrania, które mają przedstawiać tortury stosowane przez funkcjonariuszy rosyjskich służb wobec podejrzanych o przeprowadzenie ataku. Z kolei rosyjski kanał Grey Zone zamieścił na Telegramie zdjęcie, które ma pokazywać jednego z zatrzymanych, a także opis jego przesłuchania.

Zobacz wideo Mołdawia. Mężczyzna podpalił ambasadę Rosji podczas trwającego głosowania w wyborach prezydenckich

Media piszą o torturach po zamachu pod Moskwą. "80 woltów razi palce, uszy lub genitalia"

Na zdjęciu opublikowanym przez Grey Zone widać leżącego na ziemi mężczyznę z opuszczonymi spodniami. Kanał twierdzi, że jest to jeden z obywateli Tadżykistanu, którego rosyjskie służby miały zatrzymać w związku z zamachem. Zdjęcie pokazuje też inną osobę, stojącą na mężczyźnie. Obok nich znajduje się telefon polowy. 

Grey Zone przekazał, że wspomniane urządzenie to telefon TA-57. Opisano, w jaki sposób wykorzystuje się go do torturowania przesłuchiwanych. "Trwa przesłuchanie przy pomocy wojskowego telefonu polowego TA-57. Podczas kręcenia rączką uwalniane są impulsy elektryczne do 80 woltów, które rażą palce, uszy lub genitalia. Dla lepszego efektu zatrzymanego należy polać wodą" - napisano. Opublikowana fotografia jest bardzo drastyczna, dlatego zdecydowaliśmy się jej nie publikować.

Zamach w Rosji. MSZ Tadżykistanu zdementowało medialne doniesienia

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji przekazało, że żadna osoba zatrzymana w związku z zamachem pod Moskwą nie ma rosyjskiego obywatelstwa. 23 marca, czyli dzień po ataku, MSW Rosji poinformowało, że "we współpracy z kolegami z FSB dokładnie sprawdzają podstawy i ustalają czas pobytu na terytorium Federacji Rosyjskiej każdego z zatrzymanych, ustalają faktyczne adresy zamieszkania, a także inne istotne okoliczności".

W mediach pojawiły się informacje, że część zatrzymanych to obywatele Tadżykistanu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Tadżykistanu zdementowało te doniesienia. "Podkreślamy, że strona tadżycka nie otrzymała od władz Rosji potwierdzenia informacji krążących obecnie na temat udziału obywateli Tadżykistanu. W związku z tym prosimy o opieranie się na oficjalnych informacjach rozpowszechnianych przez rosyjskie władze państwowe" - przekazano.

Więcej o: