Z informacji polskiej służby dyplomatyczno-konsularnej wynika, że w Strefie Gazy wciąż przebywa około 30 polskich obywateli. W niedzielę Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało komunikat, w którym wyjaśnia, że bezpieczna ewakuacja tych osób jest w tym momencie niemożliwa.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że w związku z uzyskaną od strony izraelskiej i egipskiej informacją o czasowym wstrzymaniu możliwości ewakuacji cudzoziemców ze Strefy Gazy, opuszczenie jej przez obywateli polskich jest na chwilę obecną niemożliwe
- czytamy. MSZ podkreśla, że "każdy dzień pobytu naszych obywateli w Strefie Gazy naraża ich na ryzyko utraty życia i przynosi cierpienie, zwłaszcza dzieciom".
W naszej ocenie żadne okoliczności nie usprawiedliwiają tego, że Polacy przebywający w Strefie Gazy od trzech tygodni nie mogą jej opuścić, mimo że władze polskie czekają na ich przyjęcie po stronie egipskiej
- czytamy w opublikowanym komunikacie.
MSZ przypomina też, że od momentu wybuchu wojny Izraela z Hamasem, jest w stałym kontakcie z egipskimi i izraelskimi władzami, by umożliwić Polakom szybką i bezpieczną ewakuację.
Przedstawiciele MSZ pozostają również w kontakcie z Polakami przebywającymi w Strefie Gazy.
- wyjaśnia resort.
W izraelskim nalocie na palestyński obóz Al-Maghazi w Strefie Gazy zginęło ponad 30 osób. Poinformował o tym tamtejszy resort zdrowia, kierowany przez organizację Hamas. Według rzecznika resortu, celem ataku był szpital, zniszczonych też zostało wiele domów.
W sobotę resort zdrowia poinformował, że od 7 października zginęło w Strefie Gazy co najmniej 9 tysięcy 488 osób. Według jego danych, wśród ofiar jest przeszło 3 tysiące 900 dzieci. Liczba zabitych jest największa od roku 2005, kiedy Izrael wycofał się ze Strefy Gazy.
7 października terroryści z organizacji Hamas zaatakowali Izrael. Zginęło 1 400 osób, a ponad 230 zostało uprowadzonych. Od tego czasu Izrael bombarduje Strefę Gazy i zaatakował ją siłami lądowymi.