Koronację króla Karola III śledziło w mediach na całym świecie niemal pół miliarda widzów. W samej Wielkiej Brytanii wydarzenie to oglądało aż 20 milionów odbiorców. Nic więc dziwnego, że każda sytuacja była przez obserwatorów zauważana i punktowana.
Dużą popularnością cieszyło się nagranie, na którym w drzwiach katedry Opactwa Westminsterskiego pojawiła się tajemnicza, ubrana na czarno postać. Okrzyknięto ją mianem "Grim Reapera" - czyli "Ponurego Żniwiarza" lub "Kostuchą". Na TikToku czy na Twitterze nagrania z tajemniczą osobą obejrzało już ponad dziewięć milionów osób. Nic więc dziwnego, że przy okazji pojawiło się też mnóstwo teorii na temat tego, kto zjawił się na koronacji Karola III.
Najpopularniejsze twierdzenia dotyczyły oczywiście rodziny królewskiej. I tak część ironicznie pisała, że to zapewne królowa Elżbieta II, która zmarła 8 września 2022 roku, "wróciła po swoją koronę". Wspomniano też o "zemście księżnej Diany" czy Meghan Markle, która miała się pojawić w takim przebraniu. Inna teoria dotycząca Markle związana była ze zdjęciem Karla Jenkinsa, który według niektórych wygląda jak księżna w męskim przebraniu. Informacjom tym zaprzeczył oczywiście sam zainteresowany, który jest kompozytorem, a na uroczystość został zaproszony, ponieważ niektóre jego utwory wykorzystano podczas koronacji króla.
Prawda dotycząca "Ponurego Żniwiarza" nie jest tak oryginalna, jak domysły użytkowników mediów społecznościowych. Opactwo Westminsterskie w rozmowie z amerykańskim "Newsweekiem" przekazało, że był to po prostu kościelny - świecki członek społeczności opactwa, który pomagał przy nabożeństwie.