Premier Belize, Johnny Briceno przyznał, że Belize, kraj, który należy do brytyjskiej Wspólnoty Narodów, zdetronizuje Karola III i się usamodzielni. W 2021 roku decyzję o zostaniu republiką podjął z kolei Barbados.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Premier Belize, Johnny Briceno zapowiedział w rozmowie z dziennikarzem "The Guardian", że "całkiem prawdopodobnie", że Belize stanie się kolejnym państwem, które zdetronizuje Karola III. Belize to kraj leżący na półwyspie Jukatan, graniczący z Meksykiem i Gwatemalą. Głową państwa jest aktualnie Karol III. Premier przyznał, że koronacja nie ma dla mieszkańców państwa żadnego znaczenia. - Jesteśmy tak daleko od Wielkiej Brytanii. Nie widać ludzi wyciągających flagi, zupełnie nic się nie dzieje - komentował Briceno, cytowany przez "The Guardian".
W Belize nie przewidziano świąt państwowych, a wielu mieszkańców nie wie, że odbędzie się koronacja Karola III. W kraju wciąż jest zauważany sentyment do zmarłej królowej Elżbiety, która odwiedziła Belize dwukrotnie podczas panowania, jednak obecna jest też pogarda dla nowego monarchy - w szczególności z powodu romansu, który przyczynił się do rozpadu jego pierwszego małżeństwa - przekazuje "The Guardian". Johnny Briceno zarzuca też brytyjskiemu rządowi, że jest "moralnie odpowiedzialny" za okrucieństwa niewolnictwa w Belize i powinien za to przeprosić.
Johnny Briceno, szef centrolewicowej Zjednoczonej Partii Ludowej objął funkcję premiera Belize w 2020 roku. W 2021 parlament zobowiązał rząd do uzyskania reparacji od Wielkiej Brytanii "w imieniu byłych niewolników i ich potomków w Belize" - informuje "The Guardian". Kraj ten jest jednym z 14 państw, w których król Karol III jest głową państwa oraz jedynym, którego monarcha nigdy nie odwiedził. W listopadzie 2022 roku w Belize powołano komisję konstytucyjną, którą reprezentują przedstawiciele dwóch największych partii politycznych w kraju oraz grup społecznych. Komisja rozważa przekształcenie kraju w republikę.
Przekształcenie Belize w republikę popierają dwie główne partie. To jedyne państwo karaibskie Wspólnoty Narodów w które może zostać przekształcone w republikę dzięki decyzji parlamentu, a nie referendum. Według Briceño istnieje duża szansa, że Belize będzie kolejnym państwem po Barbadosie, które zdetronizuje monarchę.
Briceno przyznał, że wciąż istnieje obawa, że przejście do republiki, może zintensyfikować spór graniczny z Gwatemalą, która rości sobie prawa do części Belize.