Na rysunku na okładce można zobaczyć portrety prezydenta Serbii Aleksandara Vuczicia, premiera Węgier Viktora Orbána, a także zwyciężczynię niedawnych wyborów parlamentarnych we Włoszech - Giorgię Meloni. Każda z tych osób ma wąsik stylizowany na Adolfa Hitlera w kolorze barw narodowych swojego kraju. Całość okraszona jest tytułem: "Achtung! Chorwacja między trzema minifaszyzmami". Okładka to zwiastun analizy znanego chorwackiego dziennikarza i pisarza Borisa Rashety, który opisuje motywy przywódców i ich polityki antychorwackiej.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Na okładkę chorwackiego pisma zareagowali serbscy politycy. Wicepremierka Zorana Mihajlović napisała w oświadczeniu, że Serbia nigdy nie była państwem faszystowskim i nigdy nie miała takiego rządu. Przypomniała Chorwatom władzę ustaszy, czyli faszystowskiego ugrupowania z czasów II wojny światowej.
Do władzy ustaszy nawiązywali w swoich oświadczeniach także ministrowie spraw zagranicznych i wewnętrznych Serbii. "Nie ma podobieństwa między Vuciciem a Hitlerem, ale nie ma najmniejszej różnicy między polityką współczesnej Chorwacji wobec Serbów i Serbii a polityką Niepodległego Państwa Chorwackiego" - napisał szef MSW Aleksandar Vulin. To bardzo daleko idące stwierdzenie - utworzone przez ustaszy faszystowskie państwo odpowiadało bowiem m.in. za istnienie "jugosłowiańskiego Auschwitz", czyli obozu koncentracyjnego Jasenovac, w którym zginęło ok. 50 tys. Serbów. Jednocześnie należy zauważyć, że w Chorwacji istnieją ruchy denialistów zbrodni z Jasenovaca. Co więcej, przyłącza się do nich chorwacki kościół katolicki.
Na Węgrzech prowokacyjną okładkę tygodnika skomentowało medium sympatyzujące z rządem Viktora Orbána. W komentarzu wyrażono zdziwienie, że faszystami nazywa się centrolewicowego prezydenta Serbii i centroprawicowego premiera Węgier. Afiliowanie Vucicia z lewicą zastosowano tam być może po to, żeby móc Orbana nazwać centroprawicowym. Natomiast Serbska Partia Postępowa, której przewodniczy Vucić, jest ogromną, największą w Europie partią polityczną, więc ma dosyć rozległe skrzydła, ale jest generalnie partią centroprawicową i populistyczną.