Z naszych informacji wynika, że tym razem sytuacja może się powtórzyć. Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złoży na pewno Konfederacja – potwierdził to poseł Zbigniew Wawer. Poprze go klub PiS. Co z posłami pozostałych klubów?
Za skierowaniem projektu do komisji będą kluby Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polski 2050. Nie wiadomo, jak się zachowa klub PSL. Przewodnicząca nadzwyczajnej komisji ds. projektów aborcyjnych Dorota Łoboda (KO) zapowiada, że będzie się starała namówić polityków PSL, by przynajmniej pozwolili na to, by projekt miał szanse trafić do prac komisyjnych.
Wiceprzewodnicząca tej komisji Urszula Nowogórska z PSL przyznaje, że jeszcze nie zapadła decyzja, jak w tej sprawie zagłosuje klub. Jej zdaniem jednak w pierwszej kolejności powinien być rozpatrywany projekt PSL i Polski 2050, czyli Trzeciej Drogi, zakładający powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego sprzed werdyktu Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. - To jest jedyny projekt ustawy, który ma szanse uzyskać szersze poparcie w tym Sejmie. Dlatego to właśnie nim powinna się jak najszybciej zając nasza komisja – mówi Nowogórska.
Z tym jednak może być problem. - Jak legislatorzy zaczęli się temu projektowi przyglądać, to stwierdzili, że to bubel prawny – przyznaje prominentny polityk KO. - Trzeba będzie dużo przy nim pracować – dodaje.
W lipcu właśnie z powodu głosowania większość klubu PSL nie udało się uchwalić ustawy depenalizacyjnej, mimo że w głosowaniu nie wzięło udziału aż 14 posłów PiS.