Historia raportu sięga roku 2011 roku, gdy Najwyższa Izba Kontroli rozpoczęła sprawdzać, jak w latach 2006-2011 polskie władze (Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Skarbu Państwa, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów) oraz spółki (PGNiG, GAZ SYSTEM i Polskie LNG) wypracowywały umowy gazowe.
Raport dotyczący umów gazowych NIK przesłała w czerwcu 2013 roku do władz, jednak kontrolowane podmioty (m.in. ministrowie gospodarki i spraw zagranicznych) nie wyraziły zgody na jego upublicznienie. Dopiero w lutym tego roku o zdjęcie klauzuli "zastrzeżone" z tych dokumentów wystąpił Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
Decyzją prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego z raportu jednak zdjęto klauzulę "zastrzeżone" 28 czerwca 2018 roku. Wynika z niego, że NIK w latach 2006-2011 (a więc rządy PiS oraz PO-PSL) pozytywnie oceniła działania władz i PGNiG w zakresie zabezpieczania ciągłości dostaw gazu ziemnego z importu (Rosji).
NIK zastrzegła jednak, że w sprawie umów gazowych Polska miała małe możliwości negocjacyjne, ponieważ kierunek importu gazu mógł być tylko jeden - rosyjski. Stało się tak, ponieważ innych połączeń nie przewidywał polski system przemysłowy. "Nie bez znaczenia dla negocjacji była też monopolistyczna pozycja Gazpromu" - wskazywał NIK.
W raporcie NIK poświęcono sporo miejsca Waldemarowi Pawlakowi, ministrowi gospodarki, odpowiedzialnemu wówczas za negocjacje ws. dostaw gazu. Chodzi głównie o lata 2009-2010, gdy negocjowano z Rosją aneks do kontraktu jamalskiego. Według NIK Pawlak nie miał części wymaganego umocowania w zakresie uzgadniania takich porozumień.
Minister gospodarki dążył do zawarcia parafowanych przez stronę rosyjską w dniu 9 lutego 2010 roku umów, przedkładając Radzie Ministrów nieuzgodnione z resortami projekty umów i zmierzając do ich niezwłocznego zatwierdzenia
- czytamy w raporcie NIK. "Taki sposób procedowania uniemożliwił uwzględnienie opinii Prezesa URE i ministra spraw zagranicznych, których istotne zastrzeżenia do postanowień umów wpłynęły po zatwierdzeniu uchwały Rady Ministrów" - podkreśla NIK i wskazuje też, że Pawlak nie starał się negocjować obniżenia ceny gazu:
Mimo że na posiedzeniu Rady Ministrów w dniu 1 grudnia 2009 r. minister gospodarki zadeklarował włączenie kwestii cenowych do zakresu spraw negocjacyjnych (przywrócenie formuły cenowej sprzed 2006 r.), ani polski zespół negocjacyjny ani minister gospodarki w rozmowach ze stroną rosyjską nie podjęli tej kwestii
W ocenie NIK zarówno minister gospodarki Waldemar Pawlak i ówczesny prezes PGNiG nie wykorzystali okazji, gdy prowadzono negocjacje, by uzyskać "równoważne" korzyści dla strony polskiej, w zamian za przyjęcie korzystnych dla Rosjan zapisów umowy.
Dlatego też, choć zabezpieczono ciągłość importu gazu, to według NIK efekt tych umów dla gospodarki był gorszy niż zakładano.