[go: up one dir, main page]

Obchody 75. rocznicy powstania w getcie warszawskim. Duda podkreślał udział Polaków w walce

Wybuch powstania w getcie warszawskim wydarzył się dokładnie 75 lat temu. W uroczystościach w Warszawie udział wzięli m.in. Andrzej Duda i Hanna Gronkiewicz-Waltz. O powstaniu w getcie przypomina również akcja "Żonkile" organizowana przez Muzeum Historii Żydów POLIN.

Od rana wolontariusze w Warszawie wręczali przechodniom żółte kwiaty przypominające o wydarzeniach z 1943 roku. Ambasadorką akcji jest Maja Komorowska, aktorka i profesor sztuk teatralnych, dla której żonkile stanowią symbol „wspólnoty pamięci”. To właśnie te kwiaty Marek Edelman, ostatni dowódca Żydowskiej Organizacji Bojowej, składał pod Pomnikiem Bohaterów Getta w Muranowie.

Sesja na Zamku Królewskim

Z okazji rocznicy powstania w getcie warszawskim na Zamku Królewskim odbyła się uroczysta sesja Rady Warszawy. W jej trakcie tytuł honorowego obywatela stolicy został nadany Krystynie Budnickiej, wiceprzewodniczącej Stowarzyszenia Dzieci Holokaustu, Halinie Birenbaum, pisarce uratowanej z obozu koncentracyjnego oraz Marianowi Turskiemu, historykowi, dziennikarzowi i byłemu więźniowi Auschwitz. Podczas przemówienia prezydent Warszawy dodała, że "w dniu 75. rocznicy tego powstania chciałam przypomnieć, że zamknięci w getcie, walczący bez żadnej nadziei na ocalenie, byli przede wszystkim warszawiakami”.

Wypowiedź byłego ambasadora Izraela

O powstaniu w getcie warszawskim wypowiedział się na antenie radia RMF FM były ambasador Izraela, Szewach Weiss. Przypomniał on, że data powstania zbiega się ze świętem niepodległości Izraela (obchodzonym według kalendarza hebrajskiego) i że to "bardzo symboliczne". Stwierdził również, że w Polsce antysemityzm jest dalej obecny.

Powstanie w getcie – uroczyste obchody

Uroczyste obchody rocznicy powstania odbyły się przed pomnikiem Bohaterów Getta na Muranowie (w dawnej dzielnicy żydowskiej) o godz. 12. Wówczas właśnie zawyła syrena alarmowa. W uroczystościach brali udział prezydent Andrzej Duda premier Mateusz Morawiecki, ambasador Izraela Anna Azari, marszałkowie Sejmu i Senatu, członkowie rządu, Żydzi - kombatanci i ocaleni z Holokaustu oraz przedstawiciele Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.

Przewodniczący światowego kongresu Żydów Ronald Lauder powiedział, że teren byłego getta to ziemia święta. Ronald Lauder porównał powstanie w Getcie Warszawskim do walk z rzymskimi legionami, które prowadzili Żydzi. - Kiedy zabrakło broni i amunicji powstańcy nie mieli już żadnej alternatywy. By nie oddać się w ręce wroga zdecydowali się popełnić samobójstwo. Stoimy tutaj, w miejscu kolejnej Masady, dookoła otaczają nas ciała walczących - powiedział Ronald Lauder.

Duda o obwinianiu Polaków za Holocaust

Prezydent powiedział, że powstanie były zrywem ludzi, którzy zachowali godność i zdecydowali się zachować ją do końca. - Zginęli, bo w większości taki był ich los, walcząc za godność, za wolność, ale również za Polskę, bo byli polskimi obywatelami - podkreślił. Duda dodał, że w walce w getcie udział brali nie tylko Żydzi, ale również Polacy. Zaznaczył, że jeden z generałów SS dowodzący oddziałami pacyfikującymi powstanie napisał w swoim raporcie, iż byli oni atakowani nie tylko przez Żydów, ale również przez "polskich bandytów".

Prezydent zaznaczył, że obwinianie Polaków za Holokaust jest krzywdzące zarówno dla Polaków, jak i Żydów, którzy są polskimi obywatelami. Duda powiedział, że jest przekonany, że zarówno Polakom, jak i Żydom, obywatelom polskim, zależy na tym, żeby prawda historyczna była jedna. Zaznaczył, że mówienie o odpowiedzialności czy współodpowiedzialności polskiego państwa za Holokaust, rani nie tylko Polaków, ale również Żydów - polskich obywateli.

"Łączy nas pamięć" i żywy pomnik

Również przed Pomnikiem Bohaterów Getta o godz. 20 odbył się koncert pod hasłem „Łączy nas pamięć”. Odegrana została m. in. IX symfonia Beethovena, którą wykonywała orkiestra w żydowskim getcie. Powstanie uczcili również uczestnicy Marszu Pamięci do Umschlagplatzu, który odbył się o godz. 11. Wstęp na wydarzenie był wolny.

Z kolei na Placu Grzybowskim odsłonięto "drzewo łez" - żywy pomnik upamiętniający żydowskie i polskie matki z czasów niemieckiej okupacji. Jest to wierzba płacząca, której gałązki symbolizują łzy rozdzieranych rozpaczą matek. Jak wyjaśnia prezes Fundacji Shalom Gołda Tencer, chodzi o oddanie hołdu żydowskim matkom, które były zmuszone oddać swoje dzieci i matkom polskim, które uratowały je podczas holokaustu. Zaznaczyła, że listki wierzby, symbolizują łzy matek za swoimi dziećmi. Apelowała, aby przechodnie na Placu Grzybowskim przypominali sobie o losie matek żydowskich i polskich.

Więcej o: