[go: up one dir, main page]

Straż Marszałkowska nagrywa posłów, jeśli nie zgodzą się na przeszukanie auta. Kupiono mikrokamerki

Posłowie, wjeżdżając na teren Sejmu, muszą otwierać bagażniki samochodów, aby mogła je skontrolować Straż Marszałkowska. Teraz, jeśli się na to nie zgodzą, są nagrywani specjalnymi mikrokamerkami.
Zobacz wideo

O sprawie donosi "Super Express". Parlamentarzyści, którzy nie wyrażą zgody na skontrolowanie ich pojazdów przy wjeździe na teren Sejmu, muszą zostać nagrani specjalnymi kamerkami. 

- Wjeżdżam przed budynek Sejmu, Straż Marszałkowska mnie zatrzymuje i każe otworzyć bagażnik samochodu. Odmawiam. Zawsze w takich sytuacjach byliśmy spisywani, ale tym razem strażnik marszałkowski prosił żebym poczekała. Wrócił z przypiętą do klapy munduru kamerką i poprosił żebym odmówiła jeszcze raz, bo on to musi nagrać! - opowiedziała dziennikowi Marzena Okła-Drewnowicz, posłanka PO.

Według Centrum Informacyjnego Sejmu procedura ta wynika z obowiązującej ustawy o Straży Marszałkowskiej, która zobowiązuje ją do "ochrony terenów, obiektów i urządzeń będących w zarządzie Kancelarii Sejmu i zarządzie Kancelarii Senatu, w tym przy użyciu urządzeń służących do rejestracji obrazu i dźwięku" - czytamy w komunikacie, który CI Sejmu przesłało do "Super Expressu". Odmówiło jednak odpowiedzi na pytanie, ile kosztował zakup mikrokamerek. - Z powodów bezpieczeństwa szczegóły dotyczące zakupu wyposażenia Straży Marszałkowskiej nie są udostępniane - poinformowało. 

Więcej o: