Jeden z głównych podejrzanych w aferze SKOK Wołomin i świadek w innych sprawach Piotr P. stwierdził przed sądem, że miał przekazywać politykom PiS pieniądze - podaje Radio ZET, które dotarło do zeznań mężczyzny.
Piotr P. to były oficer WSI. Postawiono mu ponad 900 zarzutów w śledztwie dot. wyłudzeń ze SKOK Wołomin. Miał dokonać oszustw na w sumie 2 mld złotych i kierować grupą, która zajmowała się wyłudzeniami. Jest też świadkiem w procesie Władysława Serafina. To były poseł PSL, oskarżony o oszustwa w aferze SKOK i "wypranie" prawie 21 mln zł.
21 listopada w jego sprawie zeznawał Piotr P. Radio ZET opisuje m.in., że stwierdził, że prokuratorzy "instruowali go jak zeznawać" w sprawie Serafina.
P. miał także zeznać, że wręczał pieniądze politykom PiS. - Jeżeli sąd usłyszy, że czołowe nazwiska polityków, którzy są dziś u władzy np. poseł Sasin, senator J., senator B., są to osoby które bardzo dobrze znam i otrzymywały od nas ze SKOK pieniądze. Mówię w liczbie mnogiej, ponieważ nie byłem jedyną osobą, która przekazywała tym panom koperty z banknotami - powiedział Piotr P.
Stwierdził też, że zeszyt, w którym rzekomo zapisywał nazwiska polityków, z którymi się kontaktował, "zniknął z akt śledztwa".
W odpowiedzi na pytania Radia ZET szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin nazwał zeznania P. "absolutnym pomówieniem" i zapowiedział, że pozwie go. Zapewnił, że nigdy "nie miał z P. żadnego spotkania, nie poznał go", a także nie brał żadnej pożyczki w SKOK Wołomin i nie miał tam konta.
W 2015 roku Andrzej Stankiewicz w "Rzeczpospolitej" pisał o związkach polityków ze SKOK Wołomin. Wymieniał, że związani z PiS politycy publikowali w piśmie "Dobry Znak", wydawanym przez wołomiński SKOK. "W piśmie regularnie publikowali m.in. senator PiS Jan Maria Jackowski oraz dawni posłowie PiS Artur Zawisza i Marian Piłka. Wśród publicystów gazety często pojawiali się wspierający PiS Jan Pietrzak, Marcin Wolski, Józef Szaniawski" - pisał. Ale publikowali też inni politycy, jak Janusz Korwin-Mikke Czy Janusz Piechociński.