Gruzińska prowokacja na Eurowizji | wideo
"Izwiestia" pisze, że większość słuchaczy zrozumie to jako "My nie chcemy Putina". Gazeta dodaje, że przy gruzińskiej piosence milknie nawet występ na Eurowizji ukraińskiego piosenkarza Andrija Daniłki. 2 lata temu Ukrainiec zaśpiewał na Eurowizji piosenkę, gdzie padły podobno mongolskie słowa "Lasha Tumbai". W Moskwie zrozumiano je jako "Russia Good Bye".
Ukraiński piosenkarz był bardzo popularny w Federacji Rosyjskiej. Po występach na Eurowizji zniknął z ekranów rosyjskich telewizorów i przestał być zapraszany na duże koncerty. Piosenkarz najwyraźniej chce powrócić na rosyjską scenę. W wywiadzie, którego udzielił gazecie "Izwiestia" na początku lutego powiedział, że "sympatyzuje z Putinem".
Obserwatorzy zwracają uwagę, że w Rosji występuje wielu znanych gruzińskich artystów. Jednak kwartet Stephena i 3G raczej nie ma co liczyć na zrobienie kariery w Moskwie.