[go: up one dir, main page]

Koniec procesu SKOK-u z "Gazetą Wyborczą".

Sąd nie pozwolił SKOK-om zakneblować mediów. Przed warszawskim sądem apelacyjnym zakończył się proces Kasy Krajowej SKOK i jej prezesów z "Gazetą Wyborczą".

Sprawa była precedensowa. Kasa Krajowa Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych (centrala jednej z najpotężniejszych dziś instytucji finansowych w Polsce) oraz jej prezesi do dwóch artykułów opublikowanych w "Gazecie" w kwietniu 2005 r. zażądali ok. 19 stron maszynopisu sprostowań i odpowiedzi. W "Gazecie" zajęłoby to trzy kolumny. Nigdy wcześniej w żadnej sprawie nie żądano sprostowań takiej objętości.

W tekstach "SKOK do prokuratora" i "SKOK brnie w kłopoty" opisaliśmy zawiadomienie do prokuratury, jakie członkowie Stowarzyszenia Odbudowy Spółdzielczości złożyli przeciwko KK SKOK i jej prezesom. Chodziło w nich o łamanie ustawy o SKOK-ach i niejasności w zarządzaniu tą instytucją. Około jednej czwartej objętości tekstów zajmowały polemiczne wypowiedzi władz spółdzielczych kas. Przeprowadziliśmy również obszerny wywiad z prezesem KK SKOK Grzegorzem Biereckim.

Mimo to centrala SKOK i członkowie zarządu KK zareagowali żądaniem monstrualnej objętości sprostowań i odpowiedzi (te pierwsze odnoszą się do faktów, odpowiedzi wskazują na zagrożenie dóbr osobistych). - Chcieli "Gazetę" zakneblować - uważa prawnik Agory (wydawcy "GW") Piotr Rogowski. Podobnie o metodach działania SKOK-ów odnośnie mediów wyraziła się też Izba Wydawców Prasy, Centrum Monitoringu Wolności Prasy, Fundacja Helsińska. Bo jednocześnie SKOK-i skierowały przeciwko "Gazecie" pozew do sądu o naruszenie dóbr osobistych, zawiadomienie do prokuratury (sprawy nie są zakończone). A podobnych praktyk doświadczył też wydawca "Polityki" (KK SKOK domagają się 5 mln zł zadośćuczynienia) czy "Przekrój".

Najpierw sąd okręgowy, a w poniedziałek sąd apelacyjny wydały korzystne dla "Gazety" i innych mediów rozstrzygnięcie. "Gazeta" opublikować ma licząca 9 punktów odpowiedź prasową, niczego jednak prostować nie musi. Co więcej sąd nie zgodził się na zastosowaną przez SKOK-i taktykę rozmnożenia roszczeń. Pod odpowiedzią, która jest subiektywnym stanowiskiem strony sporu, podpisani być mają wspólnie Kasa Krajowa i członkowie jej władz. Zajmie nie więcej niż stronę maszynopisu.