- Wystarczy wypowiedzieć zdanie, że szef MI-5, czy szef FBI kandydowałby do parlamentu, czy do Kongresu i od razu widać absurdalność tego pomysłu - skomentował start w wyborach z listy PiS szefa kontrwywiadu Antoniego Macierewicza (kandyduje z Piotrkowa).
Czy Sikorski, który kandyduje z listy PO z Bydgoszczy, nie wolałby się zmierzyć w jednym regionie z Antonim Macierewiczem, przez którego odszedł z rządu? - Była plotka, że Macierewicz ma kandydować w Bydgoszczy i nawet się ucieszyłem - przyznał były szef MON. - To dałoby wyborcom bardzo klarowny wybór pomiędzy filozofią i postawą życiową jaką ja reprezentuję, a skłonnością do rzucania bezpodstawnych oskarżeń i "profesjonalizmem", który widzieliśmy w związku z raportem z likwidacji WSI. Przypominam tylko, że znaleziono w nim 70 błędów rzeczowych.
Zdaniem Sikorskiego fakt, że w wyborach w ogóle kandyduje szef jednej ze służb specjalnych, jest skandalem. - Wysłanie go na urlop jest jakąś protezą, ale, moim zdaniem, daleko niewystarczającą. Bo ten człowiek miał dostęp jeszcze w zeszłym tygodniu do raportów "kapusiów", do transkryptów z podsłuchów. Zadałem publicznie pytanie, czy są inwigilowani politycy. I na to pytanie nie otrzymałem odpowiedzi. Więc jest to w demokracji rzecz niesłychana - mówił. - Uważam, że wywiad, kontrwywiad to instytucje do obstawienia przez profesjonalistów. W grę wchodzie życie żołnierzy i to nie są instytucje, którymi powinno się grać politycznie. A już żeby urzędujący szef którejś z tych służb kandydował do parlamentu, to jest rusyfikacja naszych standardów politycznych. Tam jest normą, że generałowie KGB kandydują do Dumy i w Dumie robią to, co poprzednio, czyli służą tam władzy wykonawczej. Ale w kręgu cywilizacji łacińskiej jest to rzecz wysoce naganna - powiedział były szef MON.
Radosław Sikorski podejrzewa, że w czasie kampanii będą przygotowywane ataki przeciwko opozycji. Zwłaszcza w końcowej fazie, gdy już nie będzie można odpowiedzieć procesem sądowym, bo partia rządząca ma dostęp do archiwów, telewizji publicznej, do materiałów służb specjalnych. I nie zawaha się grać nimi w kampanii grać przeciwko opozycji. - Ja wierzę w mądrość Polaków, że jesteśmy alergiczni na zbyt nachalne próby manipulowania - powiedział Sikorski.