Litwa może spodziewać się podwyżki nawet o 40 procent Łotwa i Estonia o 25 procent. Gazprom nie zważa na to, że państwa nadbałtyckie już od prawie roku płacą za gaz cenę tak jak inne państwa europejskie, czyli około 260 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Gazprom tłumaczy to ekonomią.
Państwa nadbałtyckie uważają, że wiąże się to z ich coraz mocniejszą krytyką i działaniami przeciwko przeprowadzeniu gazociągu po dnie Bałtyku. Państwa nadbałtyckie kilkakrotnie bowiem zgłaszały zastrzeżenia do ekologicznego bezpieczeństwa przedsięwzięcia. Sytuacja jest bardzo groźna bowiem Litwa, Łotwa i Estonia w poważnym stopniu uzależnione są od dostaw rosyjskiego gazu.
Ponadto rosyjski monopolista ma duże udziały w ich narodowych spółkach gazowych. Podniesienie cen na gaz zagraża gospodarkom tych państw. Ich władze zapowiedziały, że będą starały się o interwencje Unii Europejskiej, do której państwa nadbałtyckie przecież należą.
W Polsce w najbliższym czasie nie powinno dojść do zmian cen gazu w naszym kraju. Jak powiedziała IAR Sara Piskor z biura prasowego Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa - jak dotąd od Rosjan nie wpłynęły żadne informacje o ewentualnej zmianie cen gazu.