60 tysięcy biletów na jedyny polski koncert grupy U2 sprzedało się w niecały tydzień. To rekord. Duża w tym zasługa elektronicznego systemu Ticketpro Polska, dzięki któremu już pierwszego dnia (7 lutego) bilety kupiło 30 tysięcy fanów.
Kilka dni później w internecie zaczęły pojawiać się oferty sprzedaży biletów - okazało się, że duża część została kupiona przez koników, by odsprzedać je z zyskiem.
To znany proceder, po raz pierwszy jednak ktoś postanowił z nim walczyć. To Odyssey, organizator koncertu. Firma monitoruje sieć i jeśli jakiś bilet będzie wystawiony na aukcji, a jego cena przekroczy wartość rzeczywistą, to zostanie on unieważniony (każdy bilet ma swój numer, wystawiający podają go zwykle w ofercie). Kto kupił bilet, ale nie będzie mógł iść na koncert, może odsprzedać go w internecie, ale za cenę nie wyższą niż pierwotna - wtedy zachowa on ważność.
- Postępujemy zgodnie z instrukcjami managementu zespołu, nie wytoczyliśmy wojny konikom ani nie robimy na złość fanom zespołu. Takie otrzymaliśmy instrukcje (regulamin na bilecie, ograniczenie możliwości zakupu biletów przez osoby prywatne do ośmiu) i postępujemy zgodnie z nimi. Stąd wzmożona kontrola stron internetowych (m.in. Allegro), na których pojawiły się bilety - wyjaśnia Małgorzata Haisig z Odyssey.
- Jeśli chodzi o Allegro, wystosowaliśmy dwa pisma, w których zażądaliśmy zdjęcia z aukcji biletów na U2, ponieważ ich sprzedaż w cenie wyższej jest niezgodna z prawem i regulaminem zamieszczonym na bilecie. Allegro wycofało wszystkie bilety z aukcji - dodaje Haisig.
Pozostaje pytanie, co zrobią ludzie, którzy nie zdążyli kupić biletów, a tak zależy im na koncercie, że skłonni są przebić cenę nawet o kilka razy. A o tym, że ich bilety są nieważne, dowiedzą się pewnie tuż przed koncertem, przy wejściu (najprawdopodobniej selekcja odbędzie się przy pomocy czytników cyfrowych). Na to organizator nie potrafił jednak odpowiedzieć.
U2 zagra na Stadionie Śląskim w Chorzowie 5 lipca. Koncert odbędzie się pod patronatem "Gazety", Radia ZET, TVN, "Wprost"
Na bilecie znajduje się zastrzeżenie, że sprzedaż biletu po cenie
wyższej niż nominalna może być podstawą do jego unieważnienia bez
możliwości zwrotu kosztów z tego tytułu poniesionych. Organizator może
więc skutecznie ten bilet unieważnić. O ile oczywiście będzie w stanie
bezspornie stwierdzić, że został on sprzedany po wyższej cenie. Samo
wystawienie biletu na aukcji po wyższej cenie jest tylko usiłowaniem
sprzedaży. Ale nie jest dostatecznym dowodem, że taka sprzedaż faktycznie miała miejsce. Kupujący musiałby sam się do tego faktu przyznać.
Oczywiście można z dużą dozą zrozumienia odnieść się do intencji, które
przyświecają organizatorowi. Żadnemu zespołowi, a w szczególności tego
formatu co U2, nie jest obojętne, dla kogo gra. Fani są mniej lub bardziej
zamożni, są i biedni. Ceny biletów zostały tak skalkulowane, by każdy mógł pójść na koncert. Dlatego wydaje mi się, że jest to ideologia związana bardziej z miłością do muzyki niż do pieniądza. Stąd te ruchy organizatora, jakkolwiek nerwowe.