[go: up one dir, main page]

Biskupi w Wielką Niedzielę o prześladowaniu chrześcijan, ideologii gender, in vitro i konwencji antyprzemocowej

Wielu biskupów podczas tegorocznych mszy rezurekcyjnych poruszało sprawy z pogranicza polityki. Biskup Dec mówił o parlamentarzystach hipokrytach, którzy ogłaszają rok 2015 Rokiem Jana Pawła II, a jednocześnie głosują za konwencją antyprzemocową i in vitro. O mieszaniu się Kościoła do polityki mówił też abp Michalik. - Kościół żadnej partii, żadnego konkretnego człowieka nie chce popierać - deklarował.

- Zwycięstwem Chrystusa Zmartwychwstałego są oblężone konfesjonały - powiedział abp Józef Michalik. Metropolita przemyski mówił również o zagrożeniach czyhających na rodzinę, prześladowaniu chrześcijan i zaangażowaniu Kościoła w politykę.

Abp Michalik przestrzegał również przed ideologią gender. - Nadciąga nowa ideologia, nowy totalitaryzm, bo z gender nie wolno dziś dyskutować. To jest ideologia, a nie filozofia. Jeśli masz krytyczne zdanie o tej ideologii, to się wzywa do sądu. Nie masz prawa przestrzegać, nawiązywać do prawa natury, przypominać o odpowiedzialności rodziców - mówił.

Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski stwierdził, że Kościołowi próbuje się narzucić milczenie w sprawach publicznych. W ten sposób nawiązał do zarzutów, że Kościół miesza się do polityki.

- Kościół żadnej partii, żadnego konkretnego człowieka nie chce popierać, także z roztropności, bo wie, że rozeznanie człowieka jest trudne. Często jeden i drugi może być prawy i wierzący i nie można dzielić społeczności wierzących, popierając jednego - mówił abp Michalik. - Żaden biskup i żaden roztropny ksiądz nie popiera konkretnego człowieka. Popiera zasady i mówi, że kto tych zasad nie zachowuje, ten nie jest godny poparcia. To jest różnica - wyjaśniał.

Bp Dec: Niech parlamentarzyści pamiętają, co mówił papież

Hierarcha podkreślił, aby żaden człowiek nie brał przykładu z tych, którzy kłamią, którzy jawią się katolikami, a głosują przeciw temu, co naucza Kościół, co jest prawdą pochodzącą od samego Boga.

- Ostatnio większość posłów obecnego parlamentu przegłosowała Konwencję o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, która jest wyraźnie zarażona ideologią genderyzmu. Wcześniej Episkopat Polski i wielu ludzi nauki wskazywali na błędne, chybione, a zatem i szkodliwe tezy tej Konwencji i nie posłuchano głosu Kościoła i ludzi stających w obronie prawdy. Jest niepojęte, że zrobił to ten sam parlament, który ogłosił bieżący rok Rokiem św. Jana Pawła II. Nie wolno tak mydlić oczu, nie przystoi taka hipokryzja! - zaznaczył bp Dec.

W dalszej części homilii kaznodzieja przestrzegał przed pomysłami rządzących na uregulowanie procederu "in vitro". - Jest to ustawa, która nie chroni ludzkich zarodków, dlatego po jej przyjęciu skala zbrodni w majestacie prawa wkrótce się powiększy - podkreślał hierarcha, powołując się na statystyki Narodowego Funduszu Zdrowia z 2014 r. - Jak się okazuje, większa liczba aborcji jest w regionach, gdzie jest więcej klinik - tłumaczył bp Dec, zachęcając do modlitwy, postu i uczynków miłosierdzia w intencji parlamentarzystów, aby pamiętali, co mówił papież i aby odważnie opowiedzieli się za prawdą i życiem.

Bp Libera: In vitro - współczesna Golgota

Chrystus zmartwychwstał, ale w wielu ludzkich sercach Jezus, Jego prawo, Jego Ewangelia i Jego miłość są martwe - stwierdził bp płocki Piotr Libera. - Bóg zwyciężył! Ale jeśli Jezus naprawdę pokonał szatana, jeśli naprawdę zwyciężył, to dlaczego dzisiaj, po dwóch tysiącach lat od Jego zwycięstwa, wciąż w tak wielu miejscach świata, w tak wielu miejscach naszej Ojczyzny, naszych miast i wiosek, w tak wielu naszych domach, szkołach i zakładach pracy rozgrywa się... dramat Golgoty? Dlaczego wciąż jesteśmy świadkami Wielkiego Piątku? - pytał.

Za Golgotę uznał mordowanie wyznawców Jezusa "w imię obłąkańczej ideologii dżihadu", poniżanie godności innych ludzi z egoistycznych pobudek, próbę wprowadzenia "nowych technologii śmierci, jak chociażby in vitro", zaliczanie wierzących w Zmartwychwstałego do "katolickiego ciemnogrodu" czy wszczynanie medialnej debaty w sprawie obecności lekcji religii w szkole.

- I to jest ten swoisty "Wielki Piątek", który jeszcze się nie zakończył - komentował hierarcha.

Dodawał, że należy pozwolić Chrystusowi zmartwychwstać także w sercach, by powstał "z grobu naszych słabości, nałogów, naszych złych nawyków, naszego egoizmu, naszej bylejakości".

Abp Kupny: Człowiek robi wszystko, by przedłużać swoje życie

Musimy na nowo zdać sobie sprawę z konsekwencji, jakie dla nas ma powrót Jezusa do życia - mówił metropolita wrocławski abp Józef Kupny. Dodał przy tym, że Jezus związał się nierozerwalnie z każdym człowiekiem, dlatego Jego zmartwychwstanie jest zapowiedzią naszego zmartwychwstania. Hierarcha zauważył, iż we współczesnym świecie człowiek robi wszystko, by przedłużać swoje życie. Pomaga mu w tym m.in. rozwój medycyny, dzięki której otrzymujemy nowe, skuteczniejsze lekarstwa. - Nie uwalnia nas to jednak od lęku przed śmiercią - zaznaczył abp Kupny, dopowiadając, że każdy człowiek zdaje sobie sprawę z konieczności śmierci.

- Śmierć kogoś bliskiego zmusza nas do refleksji o naszej śmierci. Boimy się tego, dlatego tę myśl często od siebie odsuwamy - tłumaczył. Podkreślił przy tym, że jedynie wiara w zmartwychwstanie Jezusa oraz w nasz udział w tym zmartwychwstaniu może uwalniać od lęku przed śmiercią. Abp Kupny przywołał przykład pierwszych chrześcijan, który tak mocno wierzyli w Boże zwycięstwo nad śmiercią, że nie bali się oddać życia za tę wiarę. - Dziś takimi świadkami dla nas są chrześcijanie, prześladowani w różnych częściach świata, gotowi umrzeć za Jezusa - zaznaczył arcybiskup.

Bp Mering: Walka z religią bardziej zdecydowana niż kilkanaście lat temu

Biskup włocławski Wiesław Mering odniósł się do słów proroka Izajasza: "Nie lękaj się Jerozolimo". - Jeżeli chcemy poprawnie rozumieć ten zwrot, to Jerozolimą jest Kościół Jezusa - zatem: Nie lękaj się, Kościele! Jak zauważył, te słowa, które wypowiada prorok, są nam bardzo potrzebne, wobec zjawisk, które cechują współczesny świat. Pasterz diecezji odniósł się do wydarzeń, z którymi boryka się ludzkość; przywołał choćby tragiczne wydarzenie, jakie miało miejsce we Francji - zamach na siedzibę gazety "Charlie Hebdo". Za jednym z zagranicznych tytułów prasowych bp Mering powiedział: - Jesteśmy świadkami odradzającej się w świecie walki z religią, (...) są to tendencje wiecznie żywe, nieustająco obecne - dzisiaj bardziej zdecydowanie niż jeszcze kilkanaście lat temu.

Bp Janiak: Są ludzie, którzy służą sile zła

Biskup kaliski Edward Janiak wskazywał, że historia dowiodła, że bez poszanowania fundamentu ludzkiej godności, jakim jest objawiony Bóg, godność człowieka doznaje poważnego uszczerbku. - Jeśli dziś świat jest dotknięty kryzysem ekonomicznym i tak wieloma konfliktami zbrojnymi, to trzeba dostrzec, że u podstaw tych kryzysów i dramatów leży kryzys kulturowy i antropologiczny, braku szacunku dla człowieka. Składa się na niego z jednej strony postrzeganie świata w oderwaniu od Boga albo nawet wbrew Bogu, a z drugiej fanatyzm posunięty do zabijania w imię fałszywie pojmowanego Boga. Prawdy nie można nikomu narzucić. Cechą prawdy jest to, że ma w sobie wystarczającą siłę przyciągania i przekonywania. Są ludzie, którzy bezgranicznie z miłości do Boga za tę prawdę życie oddają, ale są ludzie, którzy służą sile zła, by tak jak było na początku, z tą prawdą walczyć, niszczyć Chrystusa, niszczyć prawo Boże i niszczyć tych, którzy wyznają Chrystusa - mówił kaznodzieja.

Abp Polak: Świat zamyka bramę między Bogiem i człowiekiem

O potrzebie świadczenia o wierze mimo lęku, przeciwności i obojętności świata mówił podczas mszy św. rezurekcyjnej w katedrze gnieźnieńskiej abp Wojciech Polak. W swoim słowie metropolita gnieźnieński przywołał słowa papieża Franciszka, które - jak przyznał - bardzo go poruszają. Papież przyrównuje w nich Kościół do ręki, która trzyma bramę otwartą między Bogiem i człowiekiem, bramę, którą świat pragnie zamknąć. Dlatego ręka, którą jest Kościół, nie powinna się dziwić, że jest odpychana, miażdżona i raniona. Tą ręką - dodał abp Polak - jest każdy chrześcijanin dający świadectwo wiary.

Stwierdził również, że nie potrzeba dziś pytać, dlaczego świat ma tendencję do zatrzaskiwania bramy między Bogiem i człowiekiem - jak to określił Franciszek. Nie można też się łudzić - mówił dalej abp Polak - że będzie inaczej, jeśli taka jest tendencja. Kościół, a w nim chrześcijanin, każdy i każda z nas, nie powinien się dziwić - tłumaczył - dzieje się tak z powodu człowieczego bólu, lęku, niekiedy z pychy i egoizmu, nieraz ze zwykłej złośliwości czy zazdrości.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: