[go: up one dir, main page]

Właściciel Ciechana pozywa "Newsweek". "Z Tomaszem Lisem spotkamy się w sądzie"

"Newsweek" opisał rzekome związki właściciela browaru Ciechan Marka Jakubiaka z trójmiejską mafią. Biznesmen żąda 100 tys. zł i przeprosin.

Pozew trafił już do Sądu Okręgowego w Warszawie - pisze "Super Express".

"Newsweek" napisał w swoim artykule, że Jakubiak przejął udziały w browarze od członka jednej z najgroźniejszych grup przestępczych na północy Polski, kiedy ten został aresztowany. Miał tego dokonać za pomocą "serii sprytnych operacji".

Jakubiak stanowczo zaprzecza tym informacjom, a w pozwie zaznacza, że sprawa spółki była już badana przez prokuraturę i nie znaleziono nieprawidłowości.

"Newsweek" broni się na razie prawem do swobody wypowiedzi. - Jako wolne medium jesteśmy gotowi bronić swojego prawa do komentowania rzeczywistości również przed sądem - mówi " Super Expressowi " rzeczniczka wydawnictwa Anna Marucha.

Rzeczniczka potwierdziła w rozmowie z portalem Gazeta.pl, że według działu prawnego wydawnictwa taki pozew rzeczywiście wpłynął.

"Życzę ci Dariuszu Mamusi z fujarką"

O Jakubiaku zrobiło się głośno we wrześniu br. Zaczęło się od zdjęcia znanego boksera Dariusza Michalczewskiego z tabliczką "Jestem sojuszniczką osób LGBT, bo chcę żyć w kraju, w którym moi homoseksualni przyjaciele nie są dyskryminowani".

Na te słowa zareagował Jakubiak - właściciel kilku browarów, w tym popularnego Ciechana. "Boks podobno szkodzi i to jest niepodważalny dowód na to! wiem, że to już niemożliwe, ale życzę ci Dariuszu Mamusi z fujarką zamiast piersi, będziesz miał co ssać!". [pisownia oryginalna] - to jego komentarz zamieszczony na Facebooku.

Przeciwko homofobicznemu wpisowi Jakubiaka zaprotestowali właściciele warszawskiej knajpy Wrzenie Świata, ogłaszając bojkot piwa Ciechan , połączony z akcją wylaniacałego posiadanego przez knajpę zapasu tego trunku. Akcja ta spotkała się z szerokim poparciem społecznym, a na właściciela browaru Ciechan posypały ostre słowa krytyki.

Niedługo później, w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" , Jakubiak próbował się tłumaczyć. - Przeczytałem nagłówek, że Michalczewski wspiera adopcję dzieci przez pary homoseksualne, i to mnie zdenerwowało. Popełniłem błąd, bo przeczytałem tylko tytuł. Wpisu dokonałem w emocjach i sam się opamiętałem - mówił.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: