Michalczewski pojawił się na konferencji "Ramię w ramię po równość - LGBT i przyjaciele". - Geje nie są gorsi - deklarował. - A niby czemu dwaj kochający się mężczyźni czy dwie kochające się kobiety mają być gorsi? Przecież nawet papież nauczał, że trzeba kochać bliźniego bez względu na kolor skóry czy wyznanie. [...] Niedaleko mnie na osiedlu mieszkają dwaj młodzi mężczyźni. Uśmiechnięci, sympatyczni, uczynni. Wszyscy ich lubią. I nagle ktoś zauważył, że oni się całują. Sąsiedzi zaczynają ich nienawidzić. Już nie są mili i pomocni? Zmienili się? Nie, to są nadal ci sami wartościowi ludzie. Trzeba ich traktować inaczej, bo są gejami? Że niby są gorsi? Przecież to jest chore! - mówił Michalczewski w rozmowie z Gazeta.pl .
Postawę boksera skomentował Marek Jakubiak - biznesmen i właściciel kilku browarów, umieszczając na Facebooku wpis: "Boks podobno szkodzi i to jest niepodważalny dowód na to! wiem, że to już niemożliwe, ale życzę ci dariuszu Mamusi z fujarką zamiast piersi, będziesz miał co ssać!". [pisownia oryginana]
Właściciel browaru "Ciechan" swoje stanowisko rozwinął w rozmowie z serwisem NaTemat.pl . - Homoseksualiści to nie jest mój problem, bo ja homoseksualistą nie jestem. Natomiast byłbym bardzo zadowolony, gdyby wszyscy, którzy mają ten problem, zostawiali go dla siebie, a nie epatowali wszystkich naokoło, w tym moje dzieci - stwierdził Jakubiak.
- Mam troje dzieci i wiem, co to znaczy wychowanie. Nie zgadzam się na to, by ktokolwiek, w tym wielce zasłużony Dariusz Michalczewski, decydował za dzieci, które nie mają w tych sprawach nic do powiedzenia - dodał, odnosząc się do kwestii adopcji dzieci przez osoby homoseksualne. Zaznaczył też, że choć jest ateistą, nie podoba mu się prowokacja w postaci tęczy postawionej w Warszawie na placu Zbawiciela naprzeciwko kościoła.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!