1 liga

Wisła Płock jest jedną z drużyn, która rywalizuje o awans do Ekstraklasy w sezonie 24/25. W tym momencie zespół Mariusza Misiury zajmuje trzecie miejsce w I lidze. Od września zeszłego roku Wisła gra domowe mecze na nowoczesnym stadionie, który może pomieścić ponad 15 tys. kibiców. Jak wygląda średnia frekwencja? Dane za sezon 24/25 nie zostawiają wątpliwości - średnia frekwencja nie wynosi nawet 50 proc. dostępności na obiekcie.

- Ten stadion ma duszę, ale dobrze że przenosimy się na nowy - mówi pan Bogusław, kibic Odry Opole, napotkany na trybunach obiektu przy ul. Oleskiej, który można określić mianem piłkarskiego skansenu. Na nowy, wyjątkowo ekologiczny stadion, najważniejszy klub w województwie opolskim ma się przenieść już niebawem.

Mecz Wisła Płock - Wisła Kraków stał pod znakiem skandalicznych wydarzeń na trybunach. Gdy kibole gospodarzy odpalili race i fajerwerki, sytuacja wymknęła się spod kontroli, a wśród poszkodowanych było dziecko. Komisja Dyscyplinarna PZPN nie zwlekała w tej sprawie i podjęła decyzję o nałożeniu kar. Szczegółowe informacje przekazała Wisła Płock w komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej.

Weekend w I lidze obfitował w arcyważne spotkania. W 14. kolejce zagrały ze sobą dwie Wisły - z Płocka i z Krakowa. Z kolei lider Bruk-Bet Termalica podejmował Arkę Gdynia. Na czołowych pozycjach w tabeli musiało więc dojść do zmian. Do sporych przetasowań doszło na podium, a największym wygranym okazała się Miedź Legnica. Powody do zadowolenia ma także Chrobry Głogów. Tak wygląda tabela I ligi po zakończeniu kolejki.

W niedzielne popołudnie Wisła Kraków w 14. kolejce I ligi zmierzyła się na wyjeździe z Wisłą Płock. Goście nieco niespodziewanie zwyciężyli 3:1, nawet pomimo gry w osłabieniu. W trakcie spotkania kibice z Płocka w pewnym momencie urządzili sobie pokaz fajerwerków. Z doniesień medialnych wynika, że jego skutki były tragiczne. Ponoć niektórzy fani dosłownie musieli uciekać ze stadionu w obawie o własne zdrowie.

Wisła Kraków niespodziewanie zdemolowała Wisłę Płock w niedzielnym hicie na boiskach I ligi. Zespół Mariusza Jopa wygrał aż 3:1, a dublet ustrzelił bohater Angel Rodado. Tym samym Hiszpan został nowym liderem klasyfikacji strzelców. On i jego koledzy udowodnili, że potrafią strzelać bramki, nawet grając w 10 na 11 rywali.

To było starcie dwóch spadkowiczów z PKO BP Ekstraklasy: Ruch Chorzów podejmował Wartę Poznań. Był to też szczególny mecz dla trenera gospodarzy Dawida Szulczka, który przez trzy poprzednie sezony prowadził właśnie Wartę Poznań. W piątkowym meczu padły trzy gole.

Do niesamowitych scen doszło w doliczonym czasie gry w meczu I ligi: Chrobry Głogów - Kotwica Kołobrzeg. Padły w nim aż dwa gole, a ten drugi w 99. minucie, na wagę zwycięstwa!

Na stronie FIFA pojawił się komunikat, że ŁKS Łódź został objęty zakazem transferowym na trzy kolejne okienka. Dotyczyło to niespłaconych należności za transfer Antona Fase, aktualnie zawodnika Żalgirisu Kowno. Okazuje się, że te informacje są już nieaktualne, a klub zabrał głos z kilkudniowym opóźnieniem, co wytknęli mu kibice. "Czekamy na aktualizację danych FIFA Registration Ban List" - reaguje rzeczniczka prasowa ŁKS.

Wisła Kraków przyjeżdżała do Łęcznej na fali i z serią czterech zwycięstw z rzędu. Górnik natomiast nie wygrał od sierpnia. Jednak gospodarze wykorzystali swoją szansę i zatrzymali krakowian, wygrywając 1:0. Zespół Mariusza Jopa ma czego żałować, bo pierwszą połowę przespali, a w drugiej razili nieskutecznością, co kosztowało ich utratę cennych punktów.

Benedik Mioc przechodził do Miedzi Legnica po dobrym sezonie w lidze chorwackiej. W tych rozgrywkach pomocnik strzelił aż 10 goli i zanotował pięć asyst. Teraz walczy z Miedzią o awans do ekstraklasy. Okazuje się, że na co dzień musi mierzyć się z bardzo poważną chorobą. "Czułem, że coś jest nie tak z moim ciałem" - przyznaje. Diagnozę poznał dopiero na obozie przygotowawczym w poprzednim klubie.

W niedzielę 20 października rozegrano trzy kolejne spotkania 13. kolejki I ligi. Seria gier nieuchronnie zmierza ku końcowi i przed nami już tylko jeden mecz zaplanowany na poniedziałek. Na stadionach w Warszawie, Gdyni i Łodzi padło sześć goli. Oto jak przedstawia się tabela I ligi po wszystkich niedzielnych spotkaniach.

Patryk Małecki przed laty był uznawany za jeden z największych talentów polskiej piłki. Dzisiaj były piłkarz Wisły Kraków znajduje się już w przededniu emerytury. To właśnie z Wisłą związany był większą część swojej kariery. W tym klubie rozegrał 267 spotkań. "Najdziwniejsze było rozstanie" - wspomina. Małecki odchodził z Wisły skonfliktowany z kibicami. Teraz ominęły go obchody 115-lecia klubu.

Remisem zakończyło się sobotnie spotkanie między Zniczem Pruszków a Wisłą Płock. Ta nie wykorzystała zatem potknięcia Bruk-Bet Termaliki, która przegrała w piątek z Wisłą Kraków. Mało tego, piłkarze z Pruszkowa otarli się o zwycięstwo, gdyż w doliczonym czasie gry piłkę meczową miał na nodze Oskar Koprowski, który spudłował jednak, mając przed sobą pustą bramkę. Oto jak wygląda aktualna tabela I ligi.

- Nie potrafię wskazać jednej, dwóch czy trzech osób, czy jakiegoś zachowania, które są za to odpowiedzialne. To był proces - powiedział Jarosław Krzoska, były kierownik Wisły Kraków o obecnej sytuacji klubu na mapie piłkarskiej Polski.

Po przerwie reprezentacyjnej do rywalizacji powróciła również I liga. W niej już w piątkowych meczach nie zabrakło emocji w starciach o kolejne punkty do ligowej tabeli. W pierwszym meczu Górnik Łęczna zaliczył świetny powrót przeciwko Odrze Opole, a w drugiej liderująca Bruk-Bet Termalica Nieciecza straciła punkty w hicie z Wisłą Kraków. Tak wygląda tabela I ligi po piątku.

Wygląda na to, że Wisła Kraków na dobre rozpędziła się w I lidze. Wiślacy w hicie kolejki pokonali lidera - Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 2:0. Bohaterem gospodarzy okazał się Łukasz Zwoliński - autor obu bramek.

Wisła Kraków w piątkowy wieczór przystąpiła do rywalizacji z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza na własnym stadionie. Dla zawodników z Krakowa to pierwsza od trzech tygodni rywalizacja przy udziale swoich kibiców, którzy nie mogą jeździć z zespołem na wyjazdy. W związku z tym piłkarze Wisły postanowili zaprotestować.

Coraz dziwniejszych sposobów chwytają się kluby I ligi, by nie wpuszczać na swoje stadiony kibiców Wisły Kraków. Najnowszym przykładem takiego zachowania jest Górnik Łęczna, który postanowił skłamać i zrzucić odpowiedzialność na burmistrza. Problem w tym, że prawda wyszła na jaw.

"Miesiące mijają, pory roku się zmieniają..." - brzmią słowa znanej piosenki dla dzieci, a w Kotwicy Kołobrzeg dalej dziecinada i powtarzające się w kółko problemy finansowe. Norbert Skórzewski poinformował, że w klubie pierwszej ligi znów iskrzy na linii zawodnicy - prezes, a sytuacja zaczyna dotykać także trenera. Oczywiście chodzi o zaległości w wypłatach.