Serie A

AS Roma spisuje się bardzo słabo w bieżącym sezonie i wiele wskazuje na to, że dojdzie do kolejnej zmiany na ławce trenerskiej. Przyszłość Ivana Juricia wisi na włosku, a dziennikarze podają coraz więcej kandydatów na jego miejsce. Teraz sensacyjne wieści w tej sprawie przekazał Florian Plettenberg.

AS Roma fatalnie spisuje się w bieżącym sezonie i wiele mówi się o kolejnej zmianie trenera. Włoskie media spekulują, że nowym szkoleniowcem może zostać Paulo Sousa. Na doniesienia te zareagował Zbigniew Boniek, który opublikował krótki wpis na Twitterze. Fani błyskawicznie wytknęli mu hipokryzję.

Nicola Zalewski może mieć trzeciego trenera w tym sezonie. Po tym, jak AS Roma rozstała się z Daniele de Rossim, na wylocie znalazł się także Ivan Jurić. Po porażce z Hellasem Werona sytuacja Chorwata stała się nie do pozazdroszczenia. Włoskie "Il Massagero" już publikuje listę potencjalnych kandydatów na jego miejsce. Jedno nazwisko od razu przykuwa uwagę polskich fanów. Chodzi o byłego selekcjonera naszej kadry - Paulo Sousę.

Nicola Zalewski ponownie znalazł się w wyjściowym składzie AS Roma, ale jego drużyna przegrała 2:3 z Hellas Verona. Spory udział w bramkach w tym spotkaniu miał właśnie reprezentant Polski, lecz niestety dla obu drużyn. Po fatalnym błędzie popisał się asystą. To jednak na niewiele się zdało, albowiem 22-latek i tak został mocno skrytykowany przez media.

- Fatalnie pomylił się Zalewski. Co on zrobił? To był nieprawdopodobny błąd - mówili komentatorzy Eleven Sports po fatalnym błędzie Nicoli Zalewskiego w meczu Serie A. Potem Polak nieco odkupił winą asystą przy golu.

- Jak dotąd panuje przekonanie, że Milik po powrocie do dyspozycji, może wnieść swój wkład do drużyny - m.in. powiedział o Arkadiuszu Miliku, Andrea Bargione, dziennikarz juventusnews24.com dla "WP Sportowe Fakty.

Piotr Zieliński przed tygodniem był bohaterem rywalizacji Interu Mediolan z Juventusem. Polak wyszedł w pierwszym składzie i odwdzięczył się dwoma bramkami z rzutów karnych. Z boiska schodził jednak z drobnym urazem i w środowym meczu z Empoli wszedł już na niespełna pół godziny. Czy tym razem znów najdzie się w podstawowej jedenastce? Przed starciem Interu z Venezią włoskie media są w tej kwestii podzielone.

Wielu polskich kibiców czeka na powrót do gry Arkadiusza Milika, który wciąż nie może się uporać z kontuzją kolana doznanej w czerwcowym meczu towarzyskim reprezentacji Polski z Ukrainą (3:1). Polak niedawno przeszedł kolejny zabieg artroskopii kolana, a szczegóły dotyczące jego powrotu na boisko przedstawił w programie "Z tego, co słyszę" na kanale Meczyki Łukasz Wiśniowski.

AS Roma przełamała się pod wodzą Ivana Juricia i wygrała wreszcie po pięciu kolejnych meczach bez zwycięstwa. Rzymianie pokonali 1:0 Torino, a 79. minut w ich barwach rozegrał Nicola Zalewski. Trudno jednak powiedzieć, by wykorzystał szansę. Jego oceny we włoskich mediach były dokładnie takie same jak on w tym meczu. Niewyróżniające się niczym. Ani na minus, ani na plus. W dodatku przy opuszczaniu boiska znów zebrał sporą porcję gwizdów od kibiców.

Roma wygrała z Torino 1:0 w czwartkowym meczu Serie A. Jedyny gol padł w 20. minucie rywalizacji. Na boisku blisko 80 minut spędziło dwóch reprezentantów Polski - Karol Linetty i Nicola Zalewski. Ten pierwszy pokazał się z najgorszej możliwej strony. Defensywny pomocnik Torino popełnił kluczowy błąd przy bramce Paulo Dybali. Włosi nie mieli dla niego litości. Oceniono go najniżej.

Karol Linetty przypomniał się ostatnio polskim kibicom pięknym golem w Serie A. Pojawiły się nawet sugestie, że... zasłużył na kolejną szansę w reprezentacji Polski. Jeśli liczy na powołanie od Michała Probierza, to musi mieć nadzieję na to, że selekcjoner nie zobaczy dzisiejszej bramki Paulo Dybali w meczu z Torino. Karol Linetty się nie popisał i to przez niego gospodarze wyszli na prowadzenie.

Przyszłość Arkadiusza Milika w Juventusie stoi pod dużym znakiem zapytania. Nie pomaga też kontuzja, przez którą nie miał jeszcze okazji przekonać do siebie nowego szkoleniowca Thiago Motty. Media donosiły, że Juventus będzie chciał sprzedać Polaka już zimą i w jego miejsce sprowadzić nowego napastnika. Czy tak się stanie? Nowe wieści w sprawie przekazał Michele De Blasis. Włosi mają plan.

Włoskie media informują, że Nicola Zalewski może mieć trzeciego trenera w tym sezonie w Romie. Wygląda na to, że blisko zwolnienia jest Ivan Jurić, który nie odmienił wyników Romy. Kluczowym meczem dla dalszej przyszłości Juricia jest czwartkowe starcie z Torino. Kto może zostać jego następcą? "Il Messaggero" pisze o możliwym powrocie Daniele De Rossiego, ale też wymienia m.in. byłego selekcjonera reprezentacji Włoch.

Inter Mediolan wygrał na wyjeździe z Empoli 3:0 w środowym meczu 10. kolejki włoskiej Serie A, a Piotr Zieliński wszedł na plac gry z ławki rezerwowych w 65. minucie, zmieniając Henricha Mchitarjana. Polak został jednomyślnie oceniony za swój występ. "Nie marnował żadnej piłki" - pisano.

Inter Mediolan bez najmniejszych problemów pokonał Empoli w meczu 10. kolejki Serie A. Spotkanie przeciwko swojej byłej drużynie Piotr Zieliński zaczął jednak tylko na ławce rezerwowych i pojawił się na placu gry dopiero w drugiej połowie. Dodatkowo jego rywale o miejsce w składzie zakończyli mecz z bilansem dwóch goli i asysty.

Ivan Jurić notuje kiepski początek jako trener AS Romy. Początek, który szybko może przerodzić się w jego koniec. Po upokarzającej porażce 1:5 z Fiorentiną już pojawiły się głosy, że Chorwat może szybko opuścić Rzym. Teraz okazuje się, że Jurić wcale nie był jedynym kandydatem na trenera Romy. Angelo Mangiante ze Sky Sport Italia donosi, że pracą w Romie zainteresowany był czołowy szkoleniowiec świata, ale właściciele klubu z jakiegoś powodu preferowali Juricia.

Piotr Zieliński rozkręca się z każdym meczem w Interze Mediolan. Prezentuje solidną formę, co cieszy nie tylko trenera, media, ale i kibiców. Dobrze spisał się też w ostatnim spotkaniu ligowym, ale zszedł z murawy z urazem. Istniało więc ryzyko, że nie wystąpi w środowym starciu z Empoli. Teraz nowe wieści w sprawie przekazali włoscy dziennikarze.

73 dni - tak długo bez choćby jednej rozegranej minuty pozostaje Mateusz Wieteska. Były stoper Legii i Clermont stracił ostatnio miejsce w reprezentacji Polski. I trudno się dziwić, skoro nie stawiają na niego nawet w klubie. Ten sezon w barwach Cagliari jak na razie ma całkiem stracony. Choć ostatnio wrócił po lekkiej kontuzji, koszmar nadal trwa, a Wieteska nie podnosi się ławki rezerwowych.

Juventus zremisował 4:4 z Interem Mediolan, na boisku błyszczał Piotr Zieliński, a Arkadiusz Milik mógł tylko obserwować. Reprezentant Polski nadal leczy kontuzję i w mediach społecznościowych wprost przyznał, że nie może doczekać się powrotu na boisku. Nie zabrakło również dość odważnej deklaracji ze strony napastnika.

Bardzo trudny początek sezonu notuje AS Roma. Po miesiącu z pracy wyleciał Daniele De Rossi, a jego następca - Ivan Jurić - nie najlepiej radzi sobie na stanowisku trenera. Podsumowaniem tego wszystkiego była klęska 1:5 z Fiorentiną w ostatniej kolejce Serie A. Jeden z włoskich dzienników przekazał, że w Romie na tyle jest gorąca atmosfera, że doszło do rękoczynów w szatni w przerwie meczu we Florencji.