Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Bezsens!
A co mieszkańcy mają do kamienicy??? Bo chyba nie do autobusu którym jeszcze nie jechali? Zastanawiający jest fakt że podobno przeguby Karosy jakie jeżdżą po Wałbrzychu to wg autora zdjęć systematycznie psujące się niewygodne i rozlatujące się złomy, co w takim razie spowodowało że zarząd firmy w dalszym ciągu inwestuje w produkty Karosy??? A może autor nie zawsze był obiektywny i wiele rzeczy dodawał od siebie, bez pokrycia z rzeczywistością? Tylko w jakim celu? Jak widać na załączonym obrazku celu nie osiągnął.
Nie rozumie w ogóle, o co ci chodzi w pierwszym wersie twojej wypowiedzi. Wspomniałem o kamienicy w celach informacyjnych i tyle. Co do Karos... Rzeczywiscie to wozy bardzo awaryjne, szczególnie te dostarczone w tym roku... Co do wygody przyczepić się można wyłącznie do poziomu podłogi, co dzis nie jest zbytnio wskazane... Że MPK kupiło Irisbusa, to nie zależy ode mnie. Ja tam nie mam żadnego wpływu, a Irisbus został wybrany w drodze przetargu. Poza tym żadnych informacji nie dodaję od siebie. Wszystko co piszę o awariach pochodzi z tego, co usłyszałem od ludzi z MPK lub jednego z kolegów, którego ojciec i brat tam też pracują.
Pierwsze zdanie to taki Monty P., noc cóż gra słów, a cel? No takie zadałem właśnie pytanie, zauważyłem poprostu że jesteś bardzo niekonsekwentny w wypowiedziach, ale też zadałem pytanie, jeżeli są tak bardzo awaryjne to dlaczego MPK je kupuje? A może w kontekście posiadanych innych pojazdów ich awaryjność wcale nie wygląda tak żle? Komentowanie w stylu nikt nie wie jak to się zachowa za 3 lata jest niepoważne i świadczy o braku znajomości branży. Przypomnę ze ten typ pojazdu (przed fl) sprzedany został w kliku tysiącach egz. i jeździ po całej europie od wielu juz lat, a pojazdy w bezpośredniej linii poprzedzające go (berliet) do dzisiaj śmigają po polsce mimo 20 kilku lat w dowodzie rej.
No to tak. Stwierdzenia "nikt nie wie jak to się zachowa za 3 lata" sobie nie przypominam, żebym mówił. Awaryjność Karos na tle innych wozów we flocie rzeczywiscie jest niewielkie. Zauważmy jednak, że inne wozy eksploatowane przez MPK (np. Neoplan - 9 lat) mają po kilka lat. A Karosy nie mają roku... Co do "zasięgu" sprzedaży pojazdów Irisbusa to wiem, ze eksploatują je w wielu miastach w krajach europejskich. Uważam jednak, że warunki w Polsce nieco różnią się od tych prezentowanych na przykład we Francji, która ma bardzo duży udział w eksploatacji tych pojazdów. Po pierwsze drogi, po drugie pasażerowie, po trzecie niekiedy rozwiązania mechaników mające na celu naprawić wóz jak najniższym kosztem, czyli prowizorycznie. Nie mówię tu konkretnie o MPK, bo nie mam im nic do zarzucenia, ale ogólnie w oparciu o to, co podają chociażby media. Co do Berlita. I tu masz rację. Jednak zauważyć należy, iż są to pojazdy sprzeawane dawno temu, gdziue postęp technologi i skomputeryzowanie wszystkieggo, co tylko możliwe nie było aż tak popularne. Co ma mało elektroniki i najprostsze rozwiązanie posłuży dłużej, niż nowoczesne urządzenia skomplikowane jak nie wiem co... Weźmy za przykład Ikarusa. Czy wyobrażasz sobie, że jakikolwiek z obecnie produkowanych wozów niskopodłogowych posłużyw KM tyle co one?? Dziewięcioletnie Neoplany są już tak wymęczone, że czasem ledwo chodzą, a Ikarusiki z 1983 roku nadal są eksploatowane. Oczywiście też z awariami, ale sam rozumiesz - w tym wieku to nawet nie dziwi...
Całkowicie się zgadzam, ale zwróć uwagę że w jednym z postów piszesz o padniętej skrzynii, no wybacz ale jest to produkt ZF, stosowany przez MB, Man, Solarka, Volvo itd, ale niestety komentarz był jednoznaczny. Czasami dostrzegam na phototrans.eu brak jakichkolwiek logicznych i sensownych wypowiedzi (prawie wszystkich użytkowników) na temat wszystkiego co nowe. Aktualnie na tapecie jest Citelis, ale jeszcze nie tak dawno słyszałem same negatywne wypowiedzi na temat nowego malowania EPok, które przynajmniej ma jakiś wyraz, w przeciwieństwie do poprzedniej pomarańczy. I niestety teraz temat dotyczy Ciebie... Ale cóż, jako jeden z nielicznych w kraju będziesz miał swoje 8 Citelisów, powodzenia na nowej drodze... w KM
I tu masz rację. Jednak zwóć uwagę na to, że powiedzmy spora część podzespołów autobusu jest produkcji innych firm, które dostarczają tylko pewne komponenty. Jednak liczy sie, przynajmniej dla mnie, całokształt. Co do logicznych i sensownych wypowiedzi. Nie wiem kim jestś. Może jesteś osobą, która jest dobrze obeznana w branży, może mechanikiem lub kimkolwiek innym, ale pamiętaj o tym, że na phototrans.eu są przeważnie miłośnicy, którzy po prostu się tym interesują w mniejszym lub większym stopniu. Nie ma tu "ekspertów", chociaż niektórzy za takich się uważają. Ja zaczynam też po woli zmieniać zdanie w stosunku do Citelisa. Jak na razie zaczął mi się podobać z wyglądu, choć pewne szczegóły mi się ewidentnie nie podobają... Co do wypowiedzi na temat nowości. W sprawie kolei się wypowaidał nie będę, bo mnie to nie interesuje. Ale co do Citelisa, znajdź proszę jakieś wypowiedzi pozytywne o tym wozie. Jeśli jednak są, to w zdecydowanej mniejszości. Czym to jest spowodowane?? Nie wiem. Może powszechnie panującą taką opinią, może zbyt małą wiedzą o konkretnym wozie (producencie)?? Czas pokaże, może zmienimy zdanie. W ogóle większość ludzi nastawionych jest na nie dla Irisbusa/Kapeny i Jelcza. Dlaczego??
Ok, ale myślę że jednak nie powinniśmy łączyć zbytnio Kapeny z Irisbusem, myślę że zła opinia o Irisbusie jest pochodną o opinii na temat Kapen, a na szczęście Irisbus (stricte produkt) nie jest w Kapenie montowany, Kapena jest tylko jego importerem. Myślę że ta nieszczęsna opinia zmieni się już niedługo z 2 powodów. Po pierwsze tak samo na początku było z Axerem, dzisiaj ten autobus jest jednym z najlepszych na rynku, potwierdzi to kazdy kto nim jeździł lub kto go ma, po drugie Citelis sam się obroni bo do tej pory poprostu nie miał okazji.
I tu jest całe sedno sprawy. W moich oczach Citelisik ma już plusa. Dzisiaj nim jechałem i na prawde lepiej to wyglądało, niż w dwóch poprzednich, które miałem okazje obejrzeć i się przejechać. Ładny z zewnątrz, oprócz tylnej ściany, ale to idzie przeżyć. Do tego myślałem, że będzie bardziej trzeszczał. Zdarza się to, ale w końcu jeździ po wałbrzyskich drogach, które niczym nie przypominają tych europejskich. Na ładnej, nowo zrobionej drodze nie słychać nic: żadnych stuków, żadnych trzeszczeń, nawet silnika nie słychać... I o to chodzi...
Proszę o wybaczenie mojej skromnej opinii, ale wiele dróg i miast zjeździłem w Polsce, no i niestety w ogólnie pięknym i ciekawym Wałbrzychu drogi są chyba jednak najgorsze w kraju...