Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
"Drugi tam w Aro-Transie" jeżeli odnosisz się w tym zdaniu do marki pojazdu to należy ją napisać wielkimi literami. W chwili obecnej jest to błąd.
Uuuuuuuuu. Krzychu popełnił błąd. Świat już nie będzie taki sam.
@MAły: Pewnie, że to jest błąd. Wyraz "tam" jest mi znany jako zaimek wskazujący.
@Brzoza: Dokłądnie xd.
Do szkoły, nieuki!
https://sjp.pwn.pl/zasady/109-20-10-Nazwy-roznego-rodzaju-wytworow-przemyslowych;629431.html " 20.10.1. Małą literą piszemy nazwy różnego rodzaju wytworów przemysłowych, np. samochodów, motocykli, rowerów, aparatów radiowych i telewizyjnych, aparatów fotograficznych, zegarków, lekarstw, papierosów, napojów, artykułów spożywczych, odzieży, butów, używane jako nazwy pospolite konkretnych przedmiotów, a nie jako nazwy marek i typów oraz firm: fiat, mercedes, nysa, peugeot, jawa, diora, elemis, sony, kodak, cyma, omega, aspiryna, paracetamol, klubowe, marlboro, kryniczanka, ustronianka, napoleon (= koniak), tokaj, wyborowa (= wódka), kama, rama, pierniki toruńskie, solejka, adidasy, ale: nazwy firm wytwarzających te artykuły oraz nazwy marek firmowych pisze się wielką literą, np. samochód marki Fiat albo samochód „Fiat”."
Ta zasada jest tak anachroniczna, że w przypadku mało znanych marek zdanie staje się zupełnie niezrozumiałe - "Jedzie tata tatą a tam tam"
Poza tym - dlaczego tak bardzo zależało Ci na tym, żeby pokazać ucięty i rozmazany zad renault fr1, a nie perspektywę ulicy w tle? To zdjęcie nadaje się do usunięcia jak tylko pojawi się jakieś normalne.
To była OKA - polowałem na niego z pół roku, prawie w każdy piątek, kiedy po pracy jechałem do Kleszczowa po syna. Fotka zrobiona o 15:32 prawie 15 km od miejsca mojej pracy, które opuściłem niespełna 30 minut wcześniej, a musiałem się przebić przez cały Bełchatów. Ze trzy razy nie udało mi się go złapać, a tego drugiego sfociłem tylko od tylu. A anachroniczne to jest pisanie "3-ciego maja" - tak się pisało przed reformą polskiej ortografii w 1936 roku.
Ta zasada jest anachroniczna, ponieważ bierze się z czasów, gdy marek było niewiele, a często wiązały się wprost z patentami, czyli de facto stawały się określeniem jakiegoś rozwiązania. Rower to każdy rower, jeep (albo gazik!) to każdy samochód terenowy, pampers to jednorazowa pielucha, adidasy to sportowe buty, nyska to busik itd. Po tych stu latach marki i typy produktów zajmują w naszych codziennych rozmowach nieporównanie więcej uwagi. Dlatego uważam, że w świecie konsumpcjonizmu marki i typy są nazwami własnymi, a udawanie, że tak nie jest, jest anachronizmem - cofnięciem się do początków XX w. Mało tego, Polska jest bodaj jedynym krajem, który upiera się przy takiej zasadzie, co tym bardziej skazuje tę zasadę na zupełne zapomnienie tymczasem - napisane przez Ciebie zdanie, choć do bólu poprawne, jest zwyczajnie nieczytelne. Kompromisowo wystarczy napisać "autobus TAM".
@Krzychu: Sam idź do szkoły, ale poprawnej fotografii, bo twoje zdjęcia od wielu lat o to błagają. I skoro sam piszesz, że to zdjęcie jest z gatunku OKA, to dodaj owy temat z łaski swojej :P.
@empi: Ostatnie zdanie w punkt.
Krzychu drogi, uzupełniaj bazę danych, poprawiaj błędy, czepiaj się pierdół, ale jak już masz dodać jakiekolwiek zdjęcie to niech to będzie zdjęcie przynajmniej średnie - 40% zaangażowania w kadr i ekspozycje, a będzie dobrze. I nie bądź pisior wylatując tu ze słownikowymi lukami z dupy.
Krzysiu nie byłby sobą gdyby takiego językowego smacznego kąska nie wstawił. To teraz tak żeby jeszcze bardziej pokazać bezsens tej zasady. Był tam tam, od przewoźnika Alfa, a tam spisywał się średnio, więc tam stał tam gdzie powinien, a był jeszcze jeden tam" Mimo wszystko fajnie, że poznaliśmy nową zasadę w naszym języku która powoduje w przypadku marki pojazdów nieczytelność i może doprowadzić do niejasności w opisie. Co do jakości zdjęć to już się nie ma co czepiać, bo przecież nie o nią na fotogalerii według Krzysia chodzi. Dziwne, że te zdjęcia są nadal na stronie, ale są równi i równiejsi.
Nie żebym kogoś pouczał, ale przykłady ze starej prasy (którą można przyjąć za wzór poprawnej pisowni) pokazują, że marki-skróty pisało się np. FSO, BMW, a nie fso czy bmw. Takim samym skrótem jest TAM.
Akurat stara prasa to nie jest specjalnie wiarygodne źródło. Lepiej byś zajrzał do słownika: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/BMW-czy-bmw;13077.html
" Dzień dobry,
chciałbym raz jeszcze zapytać o skrótowiec BMW, gdyż dotychczasowe opinie wydają się nierozstrzygające. Znana mi redakcja zamienia wszystkie wystąpienia BMW na bmw. W moim odczuciu zapis bmw (czy ibm) jest dziwny, wygląda wręcz na błąd. Wobec niezgodności dwóch zasad (skrótowce/nazwy własne) należy chyba przyznać prymat skrótowcom i zapisywać BMW. Zapis bmw wygląda na bezrefleksyjne stosowanie reguł. Czy wersja BMW („Podjechał BMW”, „IBM stał na stole”) jest niepoprawna?
Pozdrawiam
Wydawnictwa normatywne informują, że BMW to firma i marka samochodu, a bmw to samochód tej marki. Rozstrzygnięcie to jest zgodne z zasadą, aby „nazwy różnego rodzaju wytworów przemysłowych, np. samochodów” pisać małymi literami, inaczej niż „nazwy firm wytwarzających te artykuły oraz nazwy marek firmowych”, zob. Wielki słownik ortograficzny PWN, par. [109].
O skrótowcach ten sam słownik informuje w par. [89], każe je zapisywać wielkimi literami i nie przewiduje wyjątku dla nazw samochodów ani innych wyrobów. W zasadzie więc nie wiadomo, która reguła ma pierwszeństwo. W części alfabetycznej słownika można jednak znaleźć hasła: „BMW (marka samochodów i firma)” oraz ”bmw (samochód marki BMW)”. Tym samym „znana redakcja”, o której Pan pisze, ma podstawę, aby różnicować pisownię zależnie od znaczenia.
Zasada, aby „nazwy różnego rodzaju wytworów przemysłowych” pisać małą literą, wywodzi się z czasów, gdy użycie skrótowców nie było tak częste jak obecnie, toteż jej stosowanie dziś może czasem budzić wątpliwości. Nie napisałbym „Na stole stał ibm”, choć to teoretycznie poprawne, napisałbym raczej „Na stole stał komputer IBM”, co znaczy `Na stole stał komputer marki/firmy IMB`. Ten przykład może być wskazówką dla producentów: ponieważ w ich interesie leży utrwalanie marki w pamięci potencjalnych nabywców, a więc używanie wielkiej litery, powinni zawsze mówić o wyrobach konkretnej marki lub firmy – dzięki temu nie popadną w kolizję z ortografią.
Przejście od wielkich do małych liter w wypadku skrótowców może się wiązać też z ich leksykalizacją, tzn. zacieraniem motywacji i wtapianiem się w system leksykalny danego języka. W ten sposób np. SMS (w znaczeniu: wiadomość, nie system przesyłu takich wiadomości) przekształcił się w esemes, a etapem pośrednim mógł być sms. Podobnie między CV a potoczną cefałką jest miejsce dla cv. Formy sms ani cv nie zostały uwzględnione w WSO PWN, ale w korespondencji prywatnej ani np. w powieści (w dialogach ani a narracji) nie uznałbym ich za błędy, lecz jedynie za warianty mniej oficjalne. W prasie natomiast i w tekstach specjalistycznych zalecałbym pisownię zgodną ze słownikiem.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski"
Hehe, wniosek z tego Krzychu, że sam profesor Bańko nie napisałby "drugi tam w Aro-Transie"
Chyba niezbyt uważnie przeczytałeś: "W części alfabetycznej słownika można jednak znaleźć hasła: „BMW (marka samochodów i firma)” oraz ”bmw (samochód marki BMW)"
To się nazywa chęć zaistnienia poprzez balansowanie na granicy poprawności, a jednocześnie wzbudzanie poirytowania reszty osób, które do tego się nie chcą zastosować. Normalny człowiek dostosowuje się do większości i nie robi zamieszania, skoro "obydwie" wersje są poprawne. Niestety jeżeli komuś nie wychodzi ze zdjęciami, to wybiera inną drogę by się pokazać
Nie no nie ma co dyskutować z człowiekiem. Zresztą ta cała dyskusja odwraca tylko uwagę od fatalnego zdjęcie, które jeszcze jakimś cudem nie trafiło do kosza, bo nawet umieszczenie go w kategorii poza perspektywą byłoby dużym nadużyciem. Polecam cenzorom całą serię z 29.11.2019 którą z dumą zamieszcza tutaj Krzysiu i najwyraźniej świetnie się przy tym bawi, a do tego z nas robi baranów w dziedzinie języka polskiego.
Krzychu, masz ogromne problemy z czytaniem ze zrozumieniem: "Nie napisałbym „Na stole stał ibm”, choć to teoretycznie poprawne, napisałbym raczej „Na stole stał komputer IBM”, co znaczy `Na stole stał komputer marki/firmy IMB".
A to dotyczy skrótowca, który z niczym się nie kojarzy, ale wygląda po prostu dziwnie - a co dopiero gdy skrótowiec brzmi jak pospolity zaimek i zniekształca zdanie?
Jak już napisałem pod innym zdjęciem - te 3 osoby: Brzoza, Krzychu i MAły jak nie uspokoją się i dalej będą toczyły wojnę to leci po ostrzeżeniu i prośba wyżej do zapewnienia urlopu im na ochłonięcie. Bo widzę, że od paru dni wojna trwa w najlepsze.