Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
"Piros" to po węgiersku "czerwony"
Dzięki za info. Swoją szosą to ciekawy przypadek, żeby skrót nazwy był dłuższy od niej samej. Pamiętam w latach 70. i 80. taką modę na skracanie nazw miast w dokumentach i różnych drukach: P-ń, W-wa, K-ce, W-w zamiast: Poznań, Warszawa, Katowice, Wrocław. Ale szczytem był skrót Ł-dź.