Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
A po jakiego grzyba wam elektryki przy bateryjnych trolejbusach? Bo jest kasa do wyrwania?
Sądzę, że dokładnie tak rozumują władze miasta. A poza tym to się fajnie PRowo sprzedaje - nowoczesność w domu i zagrodzie.
taki elektryk z pałąkami ma sens....
Jeśli elektryk co kurs się podładuje na pętli, by robić całodzienne zmiany, to ma to wtedy sens. Oznacza to, że jest potrzebna infrastruktura do ładowania, by funkcjonowało to prawidłowo - przy obecnych bateriach.
Tylko okazuje się, że co kurs to też nie jest dobrze, bo liczy się też liczba cykli ładowania/rozładowywania. Najkorzystniej jest rozładowywać baterie do powiedzmy 30-40% (byle nie doprowadzać do głębokiego rozładowania) i wtedy ładować do fulla. Czyli najkorzystniej jest ładować co kilka kursów.
Ale z eksploatacyjnego punktu widzenia korzystniej byłoby już co kurs, niż mieć długą przerwę co parę kursów. Zdaje się, że w Szwecji ładują co kurs, w Jaworznie chyba też?
W Jaworznie ładowali, ale już przestali, bo zaczęły baterie padać.