Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Egzekucja wysokich kar to raczej wynik karności społeczeństwa. W Polsce w niektórych ośrodkach też są tak wysokie kary. Ale albo się ich nie egzekwuje i sa tylko karami na papierze, albo zgłasza sie je do UOKiKu z argumentem, o stosowaniu pozycji dominującej i karze nieadekwatnej do rozmiaru przewinienia.
W Królestwie Niderlandów też jest np. dopuszczalne +0,-1, ale przy sile ich związków zawodowych i tych rozbudowanych układach zbiorowych pewnie nikt by się nie odważył nawet zasugerować karania kierowcy. Więc jeżdżą sobie 5-10 przed czasem, a gdy się chce skrócić czas jazdy nawet o minutkę, to związki są zawsze na "nie" (a bez ich zgody tam się nie można nawet po nosie podrapać). Zaś organizator, hm... tam organizator ceduje całe kompetencje na operatora i po przetargu się już nie wtrąca, licząc na jego rzetelność.
Rozróżnij karę dla przewoźnika od kary dla kierowcy Krany jest przewoźnik przez związek.