Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
U mnie też rok nie zaczął się udanie. Na pierwszej nocce w tym roku było śmiertelne potrącenie przez trzynastkę Włókniarzy/Drewnowska.
No to niefajnie. Mam wrażenie, że tych wypadków jakoś w ogóle więcej w kraju jest ostatnio. /kl
Osobiście nazwę sukcesem, że pierwsze trzy dni nowego roku zaczynamy z zerowym wynikiem wypadków śmiertelnych na mojej linii kolejowej pod Tokio - w zeszłym roku w tym samym czasie były cztery...
Początek roku w TW wyjątkowo pechowy, podobnie jak pechowe są obydwa wagony. Tuż po tym wypadku, gdy jeszcze nie było informacji, zastanawiałem się czemu skręcając czwórką na pl. Bankowym w prawo na przystanku jest taki tłum i nie ma żadnych innych tramwajów...
A gdzie zakaz mijania na zwrotnicy?
@TranslatorPS: no cóż, taki mamy okres, że wypadków nie brakuje. I jeśli nadal macie "bilans zerowy", to nic tylko się cieszyć. @Piotrek_2274: oba wagony faktycznie są pechowe. Dziś z kolei było następne `wóz-w-wóz`: #1422 przyłożył w #1311. Który zresztą ostatnio też zbyt szczęśliwy nie jest. A Ciebie Piotrze widziałem ostatniego dnia grudnia jak powoziłeś #3195 na 33. Byłeś bardzo skupiony na jeździe i mnie nie widziałeś @Piotr: zakazy były i są. /kl
Wiem A być może mnie nie widziałeś (wracałem do domu po robocie), bo po drugiej stronie tego skrzyżowania stał inny Piotr - instruktor NR TW, który kierował tramy na objazdy i bardziej skupiałeś się na nim niż na ludziach na przystanku /kl
No to akurat nie był lewoskręt "klasyczny"
A czym Twoim zdaniem charakteryzuje się w tym przypadku brak "klasyczności"? /kl
Jakiś pechowy ten #3011 ostatnio - niedługo po wyremontowaniu po tym wypadku... zaliczył kolejne spotkanie z innym tramwajem. Tym razem na sąsiednim skrzyżowaniu I znów z winy swojego prowadzącego. /kl
Brak zwrotnicy, na której bezpośrednio skręcił tramwaj.
Eee tam. Co to za różnica czy to splot czy klasyczna wajcha? Miał pojechać prosto, a skręcił. Efekt ten sam, schemat ten sam i mechanizm popełnienia błędu również. PS. #3011 znów już jeździ /kl
Nawiasem, trzeciego stycznia chwaliłem, po czym wywołałem wilka z lasu - pomiędzy 18 stycznia a 4 kwietnia włącznie miało miejsce 12 wypadków (na szczęście od 4.04. nie było żadnego), chyba wszystkie śmiertelne, z czego kilka samobójstw typu wejście pieszo na przejazd kolejowy i czekanie aż coś uderzy. Dla porównania w zeszłym roku dopiero dzisiaj, 20. kwietnia, miał miejsce jedenasty wypadek, więc bilans jak na razie nie napawa optymizmem.
No cóż, życie... W ogóle w Japonii odsetek samobójstw jest chyba jakoś nienaturalnie duży z tego co pamiętam. /kl