Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Znam to uczucie. Gdy mój brat studiował w Krakowie, to co się do niego wybrałem, wszędzie spotykałem niemal tylko ten typ pojazdów, który właśnie kupili, nawet jeśli było go raptem 10 sztuk.
Wczoraj też przejeżdżałem przez Częstochowę i w ciągu raptem godziny spośród spotkanych kilkunastu autobusów nowe solarisy to było gdzieś 90%.