Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
@?: na pierwsze pytanie nie znam odpowiedzi, trzeba pytać innych. Natomiast co do oznaczenia specjalnych linii komunikacyjnych, to nie znam genezy ich numerowania, ale śmiem dedukować, że tramwajowa B = Bielany, a autobusowa R = Radiowo Nie chodzi tu więc zapewne o kontynuację numeracji po innych literach. @szymon90: tak, wiem Nawet miałem dziś jeszcze raz pójść z "młodym" oglądać makietę, bo wczoraj znajomi dali mu pojeździć pociągami i mu się bardzo spodobało (pełna profeska, tj. telefoniczne zapowiadanie pomiędzy stacjami etc.), ale niestety żona wymyśliła nam inne plany... Dlatego też w opisie użyłem czasu przeszłego. /kl
Jak T = tramwajowa to A = autobusowa nie zaś 100.
Jeśli B = Bielany, R = Radiowa to P = Piaseczno a nie 51.
Jakaś logika w tym chyba jest?
@?? Może i jest ta logika,ale..oznaczenie linii 51 do Piaseczna to nawiązanie do linii trojebusowej jeżdżącej na trasie w latach 1983-1995. Natomiast oznaczenie linii 100,zawsze kojarzy się ze Starym Miastem,a 400 turystyczna pośpeszna
Czyli co - linia 100 jest linią zwykłą?
I komu się kojarzy - kilku miłośnikom?
Nawet ZTM Warszawa ma z tym problem a co dopiero przeciętny turysta.
Wystarczy wejść na stronę:
https://www.ztm.waw.pl/rozklad_nowy.php?c=182&l=1&q=100
I widzimy "100 - linia zwykła" (!).
Przypominam, że ładne kilka lat temu istniała linia turystyczna obsługiwana (docelowo) MANem SD202, właśnie o numerze 100, i prawdopodobnie to właśnie ten wątek ciągnie ZTM...
Ja z kolei przypominam, że w dawnych czasach linia 100 (wówczas faktycznie zwykła) była linią okólną i również do tego jest to nawiązanie. @???: nawet jak użyjesz jeszcze pięćdziesięciu wykrzykników, to nic to nie zmieni. "Setka" na stronie www jakoś musi być opisana, a w stosownym zarządzeniu klasyfikującym rodzaje linii nie ma czegoś takiego jak "turystyczna". Przypisana jest więc do "zwykłych". Reasumując: ZTM nie ma z tym problemu, a link nie do końca trafiony. /kl
Akurat powyższy wóz musiał zostać podmieniony na 4909, bo nie odpalił z tego miejsca o 14:30.
Znalazł się specjalista z ZTM-u!
Co zatem powiesz na ten przykład:
M - linia specjalna (!)
https://www.ztm.waw.pl/rozklad_nowy.php?c=182&l=1&q=M
Jak widać da się.
ZTM może i nie ma z tym problemu za to turyści owszem.
Ps.
Prosimy zatem o bardziej trafiony link.
Obecne linie oznaczane literą nie mają kompletnie nic wspólnego z tymi co zostały zlikwidowane na początku lat 90. XX w. Chyba głównym powodem było to, że dla linii pospiesznych kończył się wtedy …alfabet Tamte linie miały dusze... można powiedzieć, że część z nich żyje do dzisiaj, np. kultowa linia "K" jako 523 (ale to nie to samo). Po ich zlikwidowaniu nastąpił wysyp literowych linii prywatnych, jak np. "W" do Wołomina. Z reguły żyły one krótko, ale i tak dłużej niż obecne, czasem 1-2 dniowe jak R (szkoda, że się nie przejechałem). A co do linii 100, toc to wlasnie reaktywacja starej linii okólnej, o której mowa wyżej. Fajnie, że wróciła w innym wcieleniu
@!: nic nie powiem, bo nie mam zamiaru komentować Twojego SPAM-u - ani to czas ani miejsce na to. @MaKiel: w końcu jakiś głos rozsądku /kl
Makiel. Czy litery się kończyły? I tak nie wszystkie użyto. Zagadką jest czemu nigdy nie było linii G czy N.
Że nie było G czy N, to pewnie dlatego, że akurat ktoś sobie w ówczesnym MZK tak wymyślił Chociaż kierowano się zapewne też jakimś rozsądkiem, bo linie G można by łatwo mylić z C, a takie nieobsadzone litery jak I, L (nauka jazdy), O, Q, V X, Y, Z (linia zastępcza), nie wspominając o Ą, Ę itd. byłyby mało praktyczne i mylone. Tak więc za moment liter by zabrakło, bo przecież miasto się rozwija. Można by się kierować też jakimś przywiązaniem i sentymentem i zostawić te literki uzupełnione o pięćsetki (nawet bym był za tym) i tak przez moment było. Ale rozumiem ówczesne MZK czy ZTM (nie wiem jak wtedy się ta instytucja nazywała). Nie chciano wprowadzać bałaganu i jakoś to ujednolicić. Z tego samego powodu linie podmiejskie 200 przenumerowano na 700 aby zwolnić miejsce na kolejne linie zwykłe. Były też pewnie jakieś nowe pomysły jak linie ekspresowe (E-1, E-2…), czego kontynuacją są obecne oznaczenia linii cmentarnych i nocnych.
Akurat linia L istniała. I jeździła na lotnisko.
@Mirek: Faktycznie! Nie wiedzialem i do dzisiaj zylem w nieświadomości o istnieniu tej ciekawej linii
Naprawdę nie sądziłem, że to foto wywoła taką dyskusję o numeracji linii autobusowych /kl
Jeździłem tego dnia wozem 4902 na tej linii