Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
W dzisiejszych czasach wejście na nową trasę wiąże się ze sporym ryzykiem, a okres wakacyjny jest najtrudniejszy. Brak przewozów szkolnych powoduje mniejsze wpływy do kasy firmy, a nawet liniowe połączenia są mniej dochodowe, bo z nich również w dużej mierze korzystają uczniowie szkół. Jedyną szansę powodzenia w wakacje mają połączenia do miejscowości atrakcyjnych turystycznie.
Ale Arriva z dochodowej trasy do Białegostoku zwinęła się w styczniu. Był więc czas. Jednak Niemcy oferowali znacznie lepszy tabor, niż ma PKS, bo trudno ludzi przyciągnąć złomiastymi H9 i 10, czy Karosami bez klimatyzacji. Na rynku pełno jest karos lepiej wyposażonych, choćby handlarz z Piły ma na stanie fajne wozy. Ale w PKS jest techniczny, który nie zna się na robocie. Były prezes - finansista. Nawet te MAN-y , które kupili jako nówki, są bee, bo nie mają uchylnych siedzeń. Tu też ktoś państwo prezesostwo zrobił w bambucho. Voyager, choć sam jeździ złomami,zachowuje pozory komfortu choćby przez działającą klimatyzację.
Ja na trasie Białystok - Bielsk Podlaski widziałbym głównie Oddział Siemiatycze. Oni mają sporo dobrych wozów. Wystarczyłoby zrobić tam 1-2 noclegi, dodatkowo zagospodarować przerwy na jakichś ich obiegach białostockich. W połączeniu z już istniejącymi kursami byłaby w miarę sensowna częstotliwość.