Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Nie. Po prostu ostatnio ciągle coś się dzieje. Przez trzy dni tramwaje nie kursowały z Leśnicy do centrum, bo brakowało słupa (najpierw były autobusy, później wahadło tramwajowe i przesiadki). Dziś rano uszkodzona sieć trakcyjna, następnie po przywróceniu ruchu odpadło 40 cm szyny, a później jeszcze wykolejenie.
Tomku, nie dramatyzuj! U nas tylko wczoraj doszło do trzech wzajemnych zderzeń między tramwajami (w tym jednego na wyjeździe z jednego z zakładów przez co cała zajezdnia nie wyjechała na dodatki), pożaru, wykolejenia; przedwczoraj było kolejne tramwajowe bum z wykolejeniami (w dodatku tak się skleszczyły, że jeden wóz trza było wystawić na trawnik ), ciężarówka zdjęła pół kilometra sieci (ponad 8h zatrzymania) itd. Dokładając do tego jakichś delikwentów "przemielonych" między słupem a wagonem i całą masą drobniejszych kolizji i innych zdarzeń, potrącenia oraz drzewa zrywające sieć, to trzeba obiektywnie przyznać, że ostatnio jest "wesoło". /kl
Jak to było z tą ciężarówką co sieć zerwała? Wydaje się to aż niewiarygodne. Co on tam wiózł że przekroczył tak mocno skrajnię i o nic wcześniej nie zahaczył?
Młody jesteś to nie pamiętasz. Ja kojarzę 2 takie sytuacje z lat 80. i 90. poprzedniego stulecia, chyba obie z Łodzi, kiedy to pijany kierowca wywrotki wyjechał z budowy nie opuściwszy skrzyni ładunkowej i zerwał sieć. A gdzieś słyszałem, że bodajże w latach 80. w Łodzi zerwany drut zdekapitował młodą kobietę jadącą tramwajem z mężem i małym dzieckiem.
Ja pisałem tylko o jednym ciągu Legnicka - Lotnicza - Kosmonautów. Na całym mieście to mieliśmy znacznie więcej zdarzeń. Np. Jakieś dwa tygodnie temu mieliśmy bodajże 11 wykolejeń w 5 dni.
@JP: co gościu wiózł nie wiem, ale było tak samo jak zawsze - nie złożył HDS-a, skrzyni lub czegoś takiego i wszystko zdjął. Łącznie z wysięgnikami z kilku słupów. Takie zdarzenia zdarzają się regularnie. Nie co tydzień, ale regularnie. Starsi stażem pracownicy do dziś wspominają jak kiedyś taki delikwent zdjął sieć w Alejach Jerozolimskich, następnie skręcił w lewo i zdjął sieć w al. Jana Pawła, dziarsko jechał dalej i zanim ktoś go zatrzymał zdążył jeszcze "położyć" cały pl. Zawiszy @Krzychu: tak, taka dekapitacja faktycznie miała miejsce w Łodzi. Hardcore. To jedyny taki przypadek jaki znam. @Tomasz P.: wiem, że pisałeś o jednej trasie Ale nie mogłem się powstrzymać przed porównaniem do nas. W każdym razie "formę" nadal trzymamy, bo właśnie rozjeżdża się 1,5-godzinne zatrzymanie z Bródna, a i tramy też się trafiły po raz kolejny /kl
To jeszcze w ramach "podsumowania" zeszłego tygodnia u nas i uzupełnienia mojego poprzedniego komentarza: http://phototrans.pl/14,979076,0,Konstal_105Na_1366.html :> /kl