Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Wg mnie można mówić o całkowitym poddaniu się. Zostały cztery pary kursów. Z czego trzy pary to takie "ciekawostki przyrodnicze", jedynie kurs do Kielc ma jakieś znaczenie w ogólnym systemie komunikacyjnym.
Ostatnio coraz większą popularność zyskuje następny mit rzekomy świadczący o dobrej komunikacji, mianowice równomierny takt w rozkładzie jazdy. Popatrzmy na to krytycznie: rozkład jazdy ma być dogodny dla pasażerów, rozkład trzeba dostosować w pierwszej kolejności do najczęstszych godzin rozpoczynania/kończenia pracy w danym mieście, do godzin lekcyjnch w szkołach itp. A tu nie zawsze równomierny takt się sprawdza. On ma sens przy dużej częstotliwości, ale w komunikacji lokalnej nie bardzo. Przecież pasażer nie będzie wybierał przewoźnika tylko dlatego, że jeździ o równych odstępach czasu, tylko tego, który będzie jechał w wygodniejszych dla niego godzinach, nawet nierównomiernych - oczywiście zakładając podobną atrakcyjnośc cenową.
PKS Cieszyn miał równomierny godzinny takt na kilku swoich trasach, nawet zagęszczony w godzinach szczytu przez kursy szkolne, a mimo to splajtował. Niemniej jednak zgadzam się z tym, że liczenie na wpływy z przewozów przy pozostawieniu kilku pojedynczych kursów, podczas gdy konkurencja ma ich znacznie więcej na tej trasie, mija się z celem.
Maja jeszcze drugiego takiego Sprintera - z tym że na warszawskich tablicach.
@Robert: Słuszna uwaga, faktycznie uwierzyłem bezwarunkowo w ten mit. Jednak w tej sytuacji ogólna ilość i częstotliwość połączeń wszystkich przewoźników na trasie Kozienice-Pionki-Radom jest na tyle duża, że przydałoby się uporządkowanie rozkładu.