Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Zawsze mnie bawi przywoływanie zdania "Cudze chwalimy, swoje gnoimy" przy obronie autosana lub jelcza. Tymczasem Solaris potrafi się jakoś sam obronić.
Tak, tylko Solaris:
a) jest dobrze zarządzany przez osoby, które potrafią zarobić na produkcji autobusów i posiadają tzw. "know-how" w dziedzinie autobusów
b) Mają dobrych marketingowców, którzy potrafią zainteresować odbiorcę jakością
c) wprowadzają innowację technologiczną w swych produktach
Natomiast Autosan:
a) Jest źle zarządzany. Z całym szacunkiem dla zarządu Autosanu, ale czy dobrze zarządzana fabryka autobusów pozwala sobie na prawie 2-miesięczną obsuwę w zamówieniu i nadszarpnięcie opinii? no właśnie
b) Ma bardzo słaby marketing, który objawia się jedynie na Transexpo lub na Silesii. Na codzień Autosanowi ciężko jest walczyć na rodzimym rynku
c) Postep technologiczny jest słaby, wprowadzany jakby "po omacku". Owszem, Autosan ma w planach napędy alternatywne ale jak to wyjdzie i czy wyjdzie czas pokaże
d) Autosan ma zadłużenie wobec kontrahentów np. w stosunku do Mercedesa. W przeciwnym wypadku sprzedaliby Soliny i Wetliny na czas dla ZMKS Jasło, a skoro Mercedes przyblokował im mozliwość dostawy podwozi to jednak coś jest nie tak i to pod kątem finansowym
Ponadto Autosan jak na razie zapowiada (i to np. na Infobusie), że wprowadzą nowe modele i mają szerokie plany. Ok, jestem całym sercem za tym, by Autosan odżył, ale jako osoba z Sanoka na codzień obserwująca poczynania Autosana nie mogę zgodzić się z tym, że jest ok. Do tego jeszcze dochodzi kwestia dokapitalizowania kwotą 13 mln zł, która pozwoliłaby np. spłacić długi. Nie wszyscy akcjonariusze zgadzają sie na to tak, jakby ktoś miał w tym cel, żeby Autosan popadł w kłopoty.
Nie powiem ładny ten 'ojrolider' natomiast wg. mnie za płaski ryjek ma, ale w tych barwach prezentuje się na prawdę bardzo ładnie.
To prawda. Jest dużo ciekawszy niż w barwach Veolii. Co do ryjka-wg. mnie lepszy taki niż "zbulwiony" jak w Liderach. Poza tym tamten już nieco się opatrzył, a tutaj mamy pewnego rodzaju odświeżenie.
@Adrian: No to albo niech się firma dostosuje do rynkowych warunków albo niech zniknie. W biznesie nie ma miejsca na sentymenty. Piszesz też o Sorze. Owszem, jest brzydki, ale ekonomiczny a firma działa. A czy Autosan aktywnie działa na jakimś rynku (walczy o klienta)? Odpowiedź krótka i prosta: nie.
Jak ta firma ma się dostosować, skoro tam od góry wszystko się psuje. Ciągłe zmiany prezesów, odwoływanie pod byle pretekstem (nie wiem za co wyleciał p. Wyżycki, ale w mojej opinii nie był złym prezesem w Autosanie) i zawirowania związane z ciągłymi brakami kasy powodują, że zarządzanie jest na takim, a nie na innym poziomie. Skoro piszesz o braku sentymentów to czy w bizniesie działanie zmierzające do fizycznego "położenia" fabryki to tez brak owych sentymentów, czy celowe działanie? Poza tym SOR działa prężnie i się rozwija, bo nie ma nad sobą balastu innych spółek, jak Autosan, które tylko patrzą, by uszczknąć trochę kasy z zysków fabryki.
Tutaj akurat zgadzam się z Adrianem. Sytuacja Autosanu tak naprawdę wcale nie jest dużo lepsza, niż Solbusa, któremu Cummins ponoć za zadłużenie zarekwirował silniki do autobusów LNG. Tu jest podobnie, tylko chodzi o podwozia do Wetlin. Podobnie opóźnienia w dostawach mają zapewne związek z problemami z otrzymaniem finansowania na zakup materiałów i komponentów do produkcji. Dodatkowym balastem dla Autosanu jest przerost zatrudnienia - blisko 900 autobusów montujących ok. 100-150 autobusów rocznie, to co najmniej o 50-60% za dużo i ZTCW to właśnie za brak zgody na redukcję zatrudnienia poleciał prezes Wyżycki. Dlatego kluczowy dla Autosanu będzie moim zdaniem rok 2011. Jeżeli uda się uruchomić produkcję całej rodziny autobusów miejskich i rynek ciepło je przyjmie, a jednocześnie uda się zredukować koszty (a więc i zatrudnienie), utrzymają się na powierzchni. Jeśli nie - to podzielą los Jelcza i Solbusa. Natomiast SOR jest przede wszystkim tani i w tym tkwi jego sukces i dlatego, moim zdaniem, Autosan powinien naśladować tę firmę i iść jej śladem. W ogóle uważam, że Autosanowi potrzebny jest przede wszystkim porządny inwestor, bo Zasada zdecydowanie do takich się nie zalicza. @JP: Solaris to zupełnie inna para kaloszy. Owszem, sam się broni na rynku, bo ma: a) kasę, b) dobry marketing, c) dobre kontakty rodziny Olszewskich na Zachodzie. Autosan tego nie ma. Po drugie, zadaj sobie pytanie - czy Solaris jest na tym rynku regułą, czy wyjątkiem?
Jeszcze a propos Eurolidera - ten autobus w Polsce jest w tej chwili niesprzedawalny. Z prostej przyczyny - rynek autobusów międzymiastowych w Polsce przestał istnieć. Jak dobrze pójdzie, łączna sprzedaż w tym segmencie osiągnie może 60 sztuk...
@Tantus: 900 osób na pewno nie ma już w Autosanie. W tej chwili zatrudnienie wynosi ok. 750 osób.
@Adrian_: no tak, moje dane są jeszcze sprzed rozpoczęcia restrukturyzacji. Ale 750 osób przy produkcji rzędu 100 autobusów to niestety i tak stanowczo za dużo
Spokojnie, jak p. Smoleń dojdzie do tego samego wniosku to znów zaczną się cyrki i branie zwolnień lekarskich byle tylko nie otrzymać wypowiedzenia. Mój wujek przepracował w Autosanie 39 lat i na rok przed wcześniejszą emeryturą też próbowano go zwolnić i musiał kombinować z lekarzami, komisjami itp.
Na dzień dzisiejszy liczba 750 jest gruba przesadzona. Liczba pracowników oscyluje w granicac 600 jak nie mniej i cały czas spada, gdyż są zwolnienia co miesiąc.
Mówicie, że Olszewski ma znajomości i dobrze rozwiniętą sieć sprzedaży. W takim razie Autosan powinien mieć jeszcze lepszą, bo przecież dłużej działa na rynku