Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
To, co widać na zdjęciu było bardzo częstym defektem ziutków podczas mroznej podogy - zamarzał tak zwany KUP, lub "kran poziomu podłogi", i wtedy maszynę przechylało na jeden bok. Ciekaw jestem, czy ziutki w Polsce też spotykały taki defekt?
to w kązdym autobusie jest. Brało się nagrzewnicę i grzalo na zajezdni dopóki nie odmarzło.
W mojej zajezdni jak kiedyś MAN NG313 wjechał w dziurę, to przekręciło mu "patyk" zaworu drogowego na środkowej osi i tak napompowało poduszki z prawej strony, że zjechał do zajezdni na 5 kołach z prawym środkowym bliźniakiem w powietrzu. Nawet amortyzatory wtedy porozrywało. Szkoda, że nie miałem wtedy aparatu fotograficznego w pracy.
to ładne amorki macie W ikarusie nie zerwiesz tak amortyzatora, poduszka zaczyna gwizdać ale po spuszczeniu wiatru wszystko wraca do normy.